Abradab - odpalam tekst piosenki (lyrics)

[Abradab - odpalam tekst piosenki lyrics]

Nie wiedziałem kim jestem
Nie wiedziałem czym jest świat
Nie wiedziałem czego chcę
Nie wiedziałem co, gdzie jak?!
Nie wiedziałem jak patrzeć
A patrzyłem by wiedzieć
Nie wiedziałem jak słuchać
A słuchałem siebie nie wiedziałem jak mówić
Nie wiedziałem jak pytać
Nie wiedziałem jak pisać
Nie wiedziałem jak czytać
Nie wiedziałem jak pizgać -
Pizgałem jak trzeba
Nie wiedziałem jak mam to gówno pchać
Żeby je sprzedać i

Rap non stop i zabawa
Do rana znów dosłownie spać nie ma po co i
Drą się co noc o to

Pierwsza w nocy, nie! Druga w nocy, nie!


Trzecia w nocy, nie! Noce to czy dnie?
Te rutyny te! Stale jestem w grze!
Palę topy w szkle! Bity D-A-B!

Nie wiedziałem jak chodzić
Nie wiedziałem jak biegać
Nie wiedziałem jak tańczyć
Nie wiedziałem jak śpiewać
Nie wiedziałem jak zagrać -
Zagrałem jak czułem
Nie wiedziałem jak mam nagrać ślady
A więc nagrały się z szumem
Nie wiedziałem komu puścić
Nie wiedziałem gdzie wysłać
Nie chciałem przepuścić
Nie wiedziałem jak mam zyskać
Nie wiedziałem jak mam za to
Przeżyć - przeżyłem jak widać
Nie wiedziałem czy mam w siebie
Wierzyć, ale wierzyłem, że śmiga, bo

To ma basy, uuu! Masywny ma dół!
Faza psycho school! Dawaj go na full!
Jaram się i cóż spalam się jak kush!
Stale stary krusz! Nagranie tuż tuż!

Pierwszy numer jest drugi numer jest
Trzeci numer też cztery, pięć już wnet
Dawaj leci set paka i tablet
Kawa, internet zbakany beret!

Nie wiedziałem jak zacząć
Nie wiedziałem jak przestać
Nie wiedziałem jak płacą
Nie wiedziałem gdzie mieszkać
Nie wiedziałem jak szukać - szukałem wytrwale
Nie wiedziałem jak to ze mną będzie
No i nie wiem dalej
Nie wiedziałem jak się ograniczyć
Nie wiedziałem, że jest drogo
Nie wiedziałem jak liczyć
Nie wiedziałem na kogo
Nie wiedziałem co robić - robiłem co chciałem
Nie wiedziałem jeszcze tylu innych rzeczy
Których nie znałem i jakbym się nie starał
To i tak zaraz się zjaram
Bo z szafy stuffu słoje o suto się złoję
No i stoję i odpalam i

Jakbym się nie zjarał, to i tak spada kopara
Bo robię ciągle swoje solo i w zespole
Kolejna dekada i

Pierwsza płyta jest druga płyta jest
Trzecia płyta jest czwarta płyta jest
Piąta płyta jest szósta płyta jest
Siódma płyta jest ósma płyta jest
I dziewiąta jest i dziesiąta jest
Idzie spontan tekst kontra mądry wers
Dobra forma jest dobra kobra jest
Norma, dobry tekst dogram, bo mam gest

Jakbym się nie starał
To i tak zaraz się zjaram
Bo z szafy stuffu słoje o suto się złoję
No i stoję i odpalam i
Jakbym się nie zjarał, to i tak spada kopara
Bo robię ciągle swoje solo i w zespole
Kolejna dekada i

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować