Abradab - luz tekst piosenki (lyrics)
[Abradab - luz tekst piosenki lyrics]
Yo 2018 warto wiedzieć kto jest skąd
Cały świat się ocknął właśnie cały
Świat się boi bomb
Opanować sytuację albo wykorzystać ją
Jedni mają demokrację drudzy mają swoje racje
Trzeci za to chcą wypierdalać stąd
Inni chcą jeszcze bardziej wróg stoi
Nam u wrót i
Płynie na swojej tratwie hurtem do
Nas boży lud i
Wieszczą inwazję wszyscy modlą się o cud
My modlimy się o sztorm
I trzymamy swoich norm
Bo to kurwa wcale nie jest nasz bóg
Mamy hierarchię ustanawiania praw
Instytucjonalnie wzbudzają w ludziach
Strach i
Przez to finalnie kręcimy na siebie bat
Jedni mają demokrację drudzy mają swoje racje
Ej stary dobry żart tak stary jak świat
Żyjemy ułudą że los będzie łaskawy i
Jakoś się uda nie dostać od niego w pysk i
Jak Polska długa każdy liczy tu na zysk
Nawet jeśli zajebie się nie
Dla niego będzie przecież
Zasłużona złota jesień przy
Zachodniej granicy
Więc luz dajcie im też 500+
Ej luz dajcie im choć 500
Kiedy hajsu nie styka
A w piersi wciąż pika i
Nie chce przestać głupie serce
To luz niech nie płacą ZUS czy KRUS
Ej luz niech dostaną więcej
Im już bliska mogiła
Za chwilę jak Piłat będziecie mogli umyć ręce
Dbamy o swoje tyłki przodek radzi sobie sam i
Czasami dla zmyłki wprowadzamy się do mam i
Mają zasiłki z których przeżyć nie ma szans
Do spłacenia tyle rat zadłużeni tyle lat
A mieszkanie o powierzchni jak wigwam
W rodzinie jest siła no a tam dużo gęb ej
Jedzenia ubywa mimo że jeść się chce ej
Nie tyle że ryba ale jak ją łowić wiedz
Ale tam gdzie dzieci tuzin z
Czego dycha to już duzi
Że nie oczekujcie od ludzi
Że zajmą się łowieniem
Luz dajcie im też 500+
Ej luz dajcie im choć 500
Jeśli ma się utrzymać tak liczna rodzina
To kitrać to istne przegięcie
Więc luz dajcie im też 500+
Jezus miejcie ludzie serce
I niech was przekona ta złota ikona
I skromna madonna z dziecięciem
Cały świat się ocknął właśnie cały
Świat się boi bomb
Opanować sytuację albo wykorzystać ją
Jedni mają demokrację drudzy mają swoje racje
Trzeci za to chcą wypierdalać stąd
Inni chcą jeszcze bardziej wróg stoi
Nam u wrót i
Płynie na swojej tratwie hurtem do
Nas boży lud i
Wieszczą inwazję wszyscy modlą się o cud
My modlimy się o sztorm
I trzymamy swoich norm
Bo to kurwa wcale nie jest nasz bóg
Mamy hierarchię ustanawiania praw
Instytucjonalnie wzbudzają w ludziach
Strach i
Przez to finalnie kręcimy na siebie bat
Jedni mają demokrację drudzy mają swoje racje
Ej stary dobry żart tak stary jak świat
Żyjemy ułudą że los będzie łaskawy i
Jakoś się uda nie dostać od niego w pysk i
Jak Polska długa każdy liczy tu na zysk
Nawet jeśli zajebie się nie
Dla niego będzie przecież
Zasłużona złota jesień przy
Zachodniej granicy
Więc luz dajcie im też 500+
Ej luz dajcie im choć 500
Kiedy hajsu nie styka
A w piersi wciąż pika i
Nie chce przestać głupie serce
To luz niech nie płacą ZUS czy KRUS
Ej luz niech dostaną więcej
Im już bliska mogiła
Za chwilę jak Piłat będziecie mogli umyć ręce
Dbamy o swoje tyłki przodek radzi sobie sam i
Czasami dla zmyłki wprowadzamy się do mam i
Mają zasiłki z których przeżyć nie ma szans
Do spłacenia tyle rat zadłużeni tyle lat
A mieszkanie o powierzchni jak wigwam
W rodzinie jest siła no a tam dużo gęb ej
Jedzenia ubywa mimo że jeść się chce ej
Nie tyle że ryba ale jak ją łowić wiedz
Ale tam gdzie dzieci tuzin z
Czego dycha to już duzi
Że nie oczekujcie od ludzi
Że zajmą się łowieniem
Luz dajcie im też 500+
Ej luz dajcie im choć 500
Jeśli ma się utrzymać tak liczna rodzina
To kitrać to istne przegięcie
Więc luz dajcie im też 500+
Jezus miejcie ludzie serce
I niech was przekona ta złota ikona
I skromna madonna z dziecięciem