Paluch, Sarius, B.O.R. Records - Jestem Blisko tekst piosenki (lyrics)

Paluch

Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska

Mariusz Golling

[Paluch, Sarius, B.O.R. Records - Jestem Blisko tekst piosenki lyrics]

Słyszę dzień dobry panie Paluch
Gdy idę przez osiedle
Zna mnie tutaj każdy maluch
Ich rodzice nucą refren
Bita piąteczka bez strachu
Bo żaden ze mnie pener
I czuję się niezręcznie
Gdy traktują jak legendę
Bez aspiracji ziom na bycie królem ulic
Ta suka nie kocha swych dzieci
I woli hajsy tulić i choć jestem blisko
To nigdy nie byłem jej dzieckiem
Szukałem drogi, której nie zna, nie z GPSem
Piątkowski styl, zaznacz na mapie BOR
Kruszy się przy nas twój diamentowy flex
Nawija szef nieswoich ludzi, tylko selfmade
Wiesz jak tu jest, lamusie co dzień payday
I nigdy nie powiem, że to takie łatwe
Postawić życie na jedną kartę
Lecz dziś, najprawdziwszy w grze
I nigdy nie powiem, że nie kusił papier


I kupić mieszkanie za jedną reklamę
Nie odleciałem, jestem blisko

Znam klimat zepsutego miasta
Jestem typem który w tym dorastał
Ludzie wielu twarzy na co
Dzień chodzą w maskach
Im nie zgadza się nic ziomek
Jeśli nie zgadza się kasa
Znam klimat zepsutego miasta
Jestem typem który w tym dorastał
Ludzie wielu twarzy na co
Dzień chodzą w maskach
Im nie zgadza się nic ziomek
Jeśli nie zgadza się kasa

Na osiedlu już nie mieszkam
Mam na nie widok z tarasu
Starych drzew się nie przesadza
Tych z betonowego lasu
Wciąż jestem blisko, wciąż wpadam na boisko
Prosto z podziemia mam na
Mainstream swój peryskop
I mam tu wszystko, wracam tu z uśmiechem
Mój dom, moi ludzie, nie sezonowcy za becel
I mam tu wszystko, wracam tu z uśmiechem
Mój dom
Moi ludzie i rodzina pierwsze miejsce
Choć kolejny ziom odchodzi
Kolejny znów za wcześnie
Bo z naszej półki jeszcze to
Jest raczej ślepy strzał
Jedna miłość dla rodzin
Pewnie spotkacie się we śnie
Odnajdziecie swoje szczęście, wiem
Że tego bardzo chciał
Zabijał błogość za pieniądze
Tak jak puste konto
Trudów naszej drogi nie zna nawet Endomondo
Tu się zapomina tych co
Rozjebali się jak kondom
A w pamięci setki ksyw, z nimi jestem blisko

Znam klimat zepsutego miasta
Jestem typem który w tym dorastał
Ludzie wielu twarzy na co
Dzień chodzą w maskach
Im nie zgadza się nic ziomek
Jeśli nie zgadza się kasa
Znam klimat zepsutego miasta
Jestem typem który w tym dorastał
Ludzie wielu twarzy na co
Dzień chodzą w maskach
Im nie zgadza się nic ziomek
Jeśli nie zgadza się kasa

Połączenie nikotyny z kokainą
Nie było moją misją chociaż
Tak niektórzy widzą to
Moje osiedle tylko pluło mi na przyszłość
Teraz wszyscy o mnie myślą
Gdy nie idzie im z muzyką wciąż
Ja sam byłem tak blisko tej matni, tej walki
Się martwić tego miałem już na prawdę dość
(Okej, hej, hej) mordo pamiętam to jak dziś
Tu ciężej było załatwić studio nagrań
Niż te dragi w nos
A ty bądź przy mnie ziomek, ideały wszystkie
Poszły stąd sobie i udało na policję coś
Teraz ciary, szanuj ludzi, jebać system
To był błąd
A ja jestem jeszcze bliżej tam skąd jestem
Dla mnie dom, każdy dążę do prawdy
Czy ty też tak do prawdy
Dawaj do palmy, doradź mi
W głowie kolejny krok do palmy
Polej do szklanki, to nasz dom martwy
I wyjdziemy na blok ostatni

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować