Paluch, Sarius, B.O.R. Records - Ziom z papieru tekst piosenki (lyrics)
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
Mariusz Golling
[Paluch, Sarius, B.O.R. Records - Ziom z papieru tekst piosenki lyrics]
Ciężko mnie utrzymać
Dlatego wezmę stąd tę forsę jak akurat spływa
Ty w rymach szukasz ciekawostek
Spod kapsla Tarczyna
Ja piję jakbym dzisiaj nie grał
Gram jakbym nie pijał
Przyjechałem biedny, głodny
Lecz to nie ta rozkmina dla ciebie hardcore
To bez hajsu pomieszkaj se w Chinach
W nowym Tiguanie myślę
Czy to jest sprawiedliwość
Wtedy zawsze jak ktoś prosi
Daję dychę na piwa
Nic wam wszystkim nie pomogłem
Umiem tylko nawijać
No bo tak naprawdę ziomek w
Tobie była ta siła
Lepiej zacznij rozkminiać jak wszedłeś
W sidła tej matni ludzie, chociaż mają ręce
Lubią tylko patrzeć ja w nowej chacie w
Centrum mówię do sprzątaczki
"Dzień dobry" zawsze jak ją widzę
Bo to praca babci
Kurwy jadą do Warszawki, wyskakują z papci
Na stole stygną te herbaty i gniją truskawki
Już nie odwiedzą stare chaty, przedłużka
Melanżyk
A ludzie tamtej daty to prawdziwe skarby
Skumasz pewnie dopiero
Kiedy nie będzie tej szansy
Dziewczynko, odłóż telefon i włącz
Się do konwersacji
Ty mówisz do mnie po imieniu jakbyś znał mnie
Choć jeszcze wczoraj odwracałeś w drugą łeb
To niesłychane, papier działa tak jak magnes
Ale przyciąga tych, co odpychają mnie
Ty mówisz do mnie po imieniu jakbyś znał mnie
Choć jeszcze wczoraj odwracałeś w drugą łeb
To niesłychane, papier działa tak jak magnes
Ale przyciąga tych, co odpychają mnie
Te wasze strzały są słabe
Nie jesteś moim ziomalem
Twój cały dorobek w rapie w
Sekundę zjada mój talent
Razem z całym swym składem
Potwierdzasz jedną zasadę
O karierach raperów mówią raperzy bez karier
Mówiłem jak to zrobić, Maniek wie
Teraz oni mówią money man
Teraz wstaję, palę jak se chcę
Choć kiedyś też paliłem jak se chcę
Teraz ze mną BOR, teraz Antihype
Teraz, kiedy gram, w górze tysiąc serc
W górze setki flach, a nie minął nowy lajk
A nie kolorowy ład, lajk, łak
Co to w ogóle są za rymy
W chuj za dobre dla was głupie skurwysyny
Ostatni antenowy czas jaki wam poświęcimy
Czekam spokojnie aż wasz blask
Wam wypali żyły
Czekam spokojnie aż wasz blask
Wam wypali żyły
Ty mówisz do mnie po imieniu jakbyś znał mnie
Choć jeszcze wczoraj odwracałeś w drugą łeb
To niesłychane, papier działa tak jak magnes
Ale przyciąga tych, co odpychają mnie
Ty mówisz do mnie po imieniu jakbyś znał mnie
Choć jeszcze wczoraj odwracałeś w drugą łeb
To niesłychane, papier działa tak jak magnes
Ale przyciąga tych, co odpychają mnie