Bandura, Hellfield, Blacha - 500 Euro tekst piosenki (lyrics)

Michał 'Hellfield' Kacprzak [Polland]

Blacha 2115

[Bandura, Hellfield, Blacha - 500 Euro tekst piosenki lyrics]

Jak problemy to chwilowe (ej ej ej)
Jak kobiety to topowe (ej ej ej)
Weekend jak Titanic - tonę
I zbieram mandaty, #kolekcjoner (500 euro)
Uwiecznię te chwilę jak Monet (ej ej ej)
Wszystko to zapiszę se w iPhonie (Cartel)
Z prawem na bakier, #Al Capone (al capone)
Alkohole proszę, ale drogie (ej ej ej)

Każdy ma szansę
Dopłynąć do celu białym jachtem
Nie lubię tłumaczeń, że fajne
Dupy mają łatwiej, bo nie zawsze

Na stopie tylko biały Adidas
Zamienia się w złoto jak Midas
I choć nie było widać, nie
Było słychać i myśleli, że skończę na dnie
Moja nawigacja wskazuję mój cel
Setki kilometrów na dobre, na złe
Dziś ponad horyzont się pnę


A moi ludzie zawsze są flex
Nasze życie: wyjazdy, hotele, mandaty
Nasi ludzie są (whoop)
Płoną baty na osiedlach, na blokach
Wiara na koszulkach tutaj nosi nasze loga
O zdrowie moich braci modle się
Do boga, beaty, wersy, hooki
Z najwyżej półki towar czarne fury
Czarne płaszcze jak z okładki Vogue'a
Ja prowadzę Cartel, ty prowadzisz bloga
Pęka głowa, nie woda sodowa, płacę 500 euro
Strzelam gola #Maradona

Jak problemy to chwilowe (ej ej ej)
Jak kobiety to topowe (ej ej ej)
Weekend jak Titanic - tonę
I zbieram mandaty, #kolekcjoner (500 euro)
Uwiecznię te chwilę jak Monet (ej ej ej)
Wszystko to zapiszę se w iPhonie (Cartel)
Z prawem na bakier, #Al Capone (al capone)
Alkohole proszę, ale drogie (ej ej ej)

Każdy ma szansę
Dolecieć do celu w biznes klasie
Robimy sałatę, bo nie umrę myśląc
Że coś zmarnowałem

Nie obchodzi cię co robię tu na co dzień
Chcesz się jebać wciąż
A ja czekam na twoje atrakcje
Jak w "Las Vegas Show"
Pokaż mi jak robisz ustami mi śniadanie
Nie dam siebie, taką ustawić jak tapetę
Alko w żyłach to nie rozwiązanie na problem
Na jebany problem, me rozwiązanie w nockę
(Ja) stoję w korku na światłach, ona obcina
Włosów nie muszę skracać
Zadbany, zatańczysz tak jak ci zagram
Nie idziesz mi na rękę
To się żegnam i hallas
(ej ej) To się żegnam i chata
Nie chce fałszywych już wokół mnie mieć
Nie dopuszczę by coś stało się
Za braćmi, za braćmi w ogień 2 1 1 5!

Jak problemy to chwilowe (ej ej ej)
Jak kobiety to topowe (ej ej ej)
Weekend jak Titanic - tonę
I zbieram mandaty, #kolekcjoner (500 euro)
Uwiecznię te chwilę jak Monet (ej ej ej)
Wszystko to zapiszę se w iPhonie (Cartel)
Z prawem na bakier, #Al Capone (al capone)
Alkohole proszę, ale drogie (ej ej ej)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować