Bandura - Metro (feat. Śliwa, Hellfield) tekst piosenki (lyrics)
Michał 'Hellfield' Kacprzak [Polland]
[Bandura - Metro feat. Śliwa, Hellfield tekst piosenki lyrics]
Niż dziwką na słońcu
Siejemy rozkurw po prostu lepiej się prostuj
Wyciągnij pare wniosków i wiesz
Ze nie ma lepszych
Chuj mnie obchodzi negatywna opinia
Ze strony leszczy co, będziesz mi pieprzył o
Swoim facebookowym fejmie
I tak skończysz z marnym chujem
W dupie odemnie zelmer
Wołaj na mnie, wciągam takich jak Ty dupą
SWAG- co to kurwa jest?
Wykastruje Cię majkiem suko
Hellfield dał bit to pierdolony skurwiel
Ryj zamknij
Do miasta przybył Ted Bandi prosto z Pyrlandi
Ty jesteś bambi ja uprawiam demon hunting
Gdyby nie hajs starych byłbyś
Biedny jak Mozambik rzygają po dwóch Karmi
Plastikowi MC's jak Barbi
Pozamykałbym was w klatkach kurwy
I przestał karmić
Niebezpieczni jak Jumanji na scenie
Jak Junior Mafia
Ty waliłeś konia w słuchawkach
I złapała Cię matka
Pamietam piedolony wybuch i promienie gamma
Labolatorium przypomina zbombardowany Bagdad
Nie widzę światła
Słońce zgasło jak Skandynawia
Gdzie moje receptury kurwa serum alfa
Na twarzy maska gazowa ciężko oddychać już
Brakuję w piersi tchu, płuca przeszywa ból
Uczucie jakby but wjechał prosto w żebra
Podziemny świat, udaj się do metra
To twoja mekka nadzieja matką głupich
Nigdzie nie jest bezpiecznie
Ostatni żywy imperator żyjący w metrze
Władam tekstem jak na
Plecach żeliwnym ostrzem
To ten zbuntowany skurwiel, mamo dorosłem
Rzemiosłem moim rap a nie disco czy country
Autentycznosc w dzisiejszych czasach dla
Mnie to antyk
Zbieram fanty na półke jak Leatherface szmato
Nekromer Aspiratio ostatni imperator
Mów mi Coal Mine, strzelam jak Colt Nine
Kolejna zwrotka prosto z
Underground Poznań dziwko!
Nie nazywaj mnie kłamcą, znasz mnie z klipów
Nie osobiście milcz, kiedy przychodzę to z
Prawdą nigdy z fałszem, tylko pomyślcie
Gdybym ubarwiał cokolwiek to jakby mówili
Tu o mnie na dzielni
Kłamca, zdrajca kurwa to się
W głowię nie mieści
Ziomuś wystarczy tych bredni
Wiesz mi nie musze się przed nikim tłumaczyć
Tak będą gadać, bluźnić
Pierdolić ja wiem swoje i przynoszę na tacy
Wydarzenia i akcje
Wszystkie oparte na fakcie
Jeśli znasz mnie to wiesz że ja
Nigdy nie bazowałem na kłamstwie
Ile tych barier stawiasz
Wciąż mało zamieniam w pył je
Jestem wilkiem a ty w
Labiryncie chcesz uciekać, to nie wyjdzie
Znów na piździe lecę po bicie jak
Chcą tu błyszczeć ale muszą iść
Stąd wszyscy w pizdu
Z AC masz tu terrorystów
Majki płoną chcemy zysku
Sterta nowych szczerych listów
Adresuje do mych pysków mam ten styl
Ja nie nowicjusz lata lecą a ty szkicuj
Liczba rośnie brak tu kiczu
Ziomuś uwierz mi bez kitu