Bedoes - Pesel tekst piosenki (lyrics)

Bedoes [2115] Borys Przybylski

[Bedoes - Pesel tekst piosenki lyrics]

Squaaa! 2115, 2115
Bedoes, Kuqe! 2115, 2115
B BLOCK oni nie widzą w nas ludzi
Oni nie widzą w nas ludzi

Suka mówi do mnie tato ja się boję
Że wpadłem ona po prostu jest szmatą no
I robi to dla mnie
I rozejrzę się za pracą, ale ziomek poważnie
Czuję się tu jakbym szukał
Kurwa wodę pod piaskiem
Jednak nie utonę w tym bagnie nie mogę
Patrzeć na mamę gdy chce robić
A ledwo stoi na nogach przez chorobę
To straszne
Skurwysynu nie pozwolę na podłogę się kłaść
Nie kurwa mówię poważnie
Dotknij mej rodziny to rozkurwię Ci czaszkę
Na twoich chudych ziomów mamy
Pięści lub kastet a na tych trochę większych
Mamy kije lub tatrę


Moja mama zaszła w ciąże kiedy Biggie umarł
Kiedy patrzysz na mnie no
To mordo widzisz króla
Jeśli pytasz o street credit mordo skumaj
Od małego najtwardsi palili wózek tutaj
Warkocze wokoło mnie jak wszystkie te dziwki
Lubie je ale czasem przeszkadzają
Obiecałem mamie nie wrócę do handlu
Coraz częściej mówię, Przepraszam Mamo''
Chcę tylko wyjść z tego gówna
Nikt o nas nie dba, wybaczcie
Ale nie ugnę się kurwa
Wyjdę na pizdę tylko gdy
Znajdę dziwkę na wycieraczce

Oni nie widzą w nas ludzi
Widzą w nas pesel I kasę w kielniach
Co rano do pracy się
Budzisz chcesz zrobić pęgę żeby nie przegrać
Ziomek, za nim się obrócisz zamiast po rentę
Pójdziesz na cmentarz
Zostaną z nas tylko żebra
Chcę tylko byś mnie pamiętał

Oni nie widzą w nas ludzi
Widzą w nas pesel I kasę w kielniach
Co rano do pracy się
Budzisz chcesz zrobić pęgę żeby nie przegrać
Ziomek, za nim się obrócisz zamiast po rentę
Pójdziesz na cmentarz
Zostaną z nas tylko żebra
Chcę tylko byś mnie pamiętał

Policja mnie uczy biegać
A moje suki uczą jak mam nie kochać ich
Do trzech na raz ziom uderzam
I piszę, że jedyną suką jest każda z nich
Nie mamy łańcuchów na karkach
Raczej więcej tych noży na gardłach
I każdy z nas chciałby znać Ralpha
I ciągle ogarniać kwit nie musząc robić nic
Bloki to labirynt jest
Nie mam zamiaru już bez siły biec
Te baby w oknach I ciemne rewiry mnie
Wciągając siebie jak jebane wiry te
Ziomek ma lipę to każdy tu jest filozofem
Bo wie, że nic nie wie
Mordy jak voodoo zaszyte, ziom uwierz mi
Kiedy pytają o Ciebie
Moje osiedle już od dawna jest głuchonieme
Jak polski rząd na to
Że trzy stówy dostaje mama
Na mnie no I na siebie
Lepiej nie wbijaj na teren
Kiedy latarnie to jedyne światło
Serca już od dawna ludziom tu gasną
Nie idę z Tobą jak nie idziesz z prawdą

Oni nie widzą w nas ludzi
Widzą w nas pesel I kasę w kielniach
Co rano do pracy się
Budzisz chcesz zrobić pęgę żeby nie przegrać
Ziomek, za nim się obrócisz zamiast po rentę
Pójdziesz na cmentarz
Zostaną z nas tylko żebra
Ja chcę tylko byś pamiętał

Oni nie widzą w nas ludzi
Widzą w nas pesel I kasę w kielniach
Co rano do pracy się
Budzisz chcesz zrobić pęgę żeby nie przegrać
Ziomek, za nim się obrócisz zamiast po rentę
Pójdziesz na cmentarz
Zostaną z nas tylko żebra
Ja chcę tylko byś pamiętał

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować