Beeres, Te-Tris - 81'91 tekst piosenki (lyrics)
[Beeres, Te-Tris - 81'91 tekst piosenki lyrics]
81, 91, wczoraj trud, dzisiaj szansę mam
I kiedy mogę zrobić coś o
Czym nie myślał nikt
I kiedy mogę zrobić coś o
Czym nie myślał nikt
Ja robię to, ja robię to
I kiedy mogę zrobić coś o
Czym nie myślał nikt
Osiem jeden niosę brzemię czasów kiedy
Kraj zrywał z PRL'em
Generał dał wystąpienie, pokolenie kartek
Kolejek co ktoś rwał koszulę jak Rejtan
Przed interwencją kładł się
U progu zmian Solidarność walczyła o tętno
Może to tam leży korzeń, należy szukać genezy
Dlaczego Boże nam wszystkim dziś tutaj zależy
Wiem o czym mówię, pamiętam pustą lodówkę
A dziś kurwa dobieram koszulę do czapek
Łapiesz? Moi starzy nie mieli nie wiem
Okazji czy tylko chęci
Żeby z prywatyzacji dla siebie
Też krocie ukręcić
Bez złodziejskich, cwaniackich praktyk
Uczciwie i z pasji koryguje ich wszystkie
Głupie porażki czasy bessy, hossy
Nie zmienię tej topografii
O północy w Paryżu mi się
To raczej nie przytrafi nieważny rocznik
Jeśli to masz to ludzie to czują
I wygram to życie albo umrę próbując
Następny krok robię tu bo nic
Nie powinno już zatrzymać nas
Nie mogę patrzeć w ogóle w dół kiedy
Mój szczyt co chwilę dotyka gwiazd
To kolejny ruch który daję
Nam znów inspirację
By płynąć pod prąd i żyć
Ale mamy rację w tym
91 rocznik, pokazuję tu wreszcie
Że polski grunt
Rap to nie tylko troski z ust
(ale też dreszcze) słuchając słów
Takich jak te bo wiesz
Że wnet zmienimy grę tym
I będąc głodnymi zwrotek zmienimy trendy gry
Mamy ten plan by wyjść na scenę
Lewitować nad ziemię się wzbić
Żyć tym czym chcemy, żyć
Życie nie ma takiej ceny by
Widząc sny nabierają kontur
Pozbyć ich nie ma sensu powtórz
Byle od początku do końca być sobą w tym
Miej otwartą głowę żyj!
81, 91, wczoraj trud, dzisiaj szansę mam
81, 91