Bezczel - Nie miej mi za złe tekst piosenki (lyrics)
[Bezczel - Nie miej mi za złe tekst piosenki lyrics]
Jest jak Syzyfowa praca
Bo zawsze gdy staje na nogi po
Klęsce od nowa się wywracam i
Wciąż upadam i wstaje, i znów upadam i wstaje
I zamiast się ogarnąć tylko o tym gadam
Udaje sam przed sobą coś
Sam już nie wiem czy tu jestem sobą wciąż
Czy już zupełnie inną osobą
Ktoś znów cieszy się tu z
Moich porażek jak na razie
Życie to karma dlatego jak to do nich
Wróci ja się nie obrażę na los
Mimo wszystko wciąż duchowo mocny
Pamiętam: co mnie nie zabije to mnie wzmocni
Odpocznij Michał – z niejednego typa w
Branży się już wrak stał
Bo kochał, nienawidził, życie #rock star!
Jak chce zwalniać już, mieć dzieci
Własną willę
Ale moje życie nie da dogonić się
#Fast and Furious
Postanowienia, przeklęte postanowienia
To ściema, nic nie masz do powiedzenia
Nic się nie zmienia znów
Nie bądź na mnie taka zła, proszę cię
Zrozum mnie nie mówi ciągle mi żebym do
Głowy szedł po rozum
Nie zrozum mnie, źle, proszę cię
Błagam obudź mnie
Z tego letargu, bym nie zatracił tu znowu się
Nie umiemy żyć ze sobą wciąż
Nie możemy bez siebie żyć
Lepsza dla drugiej połową każde z
Nas tu chciałby być
Choć nie raz masz mnie dosyć
Ja nieraz chce zostać sam
Nie ma tego złego co by
Na dobre nie wyszło nam
Za każdym razem
Gdy przemierzam Polskę wzdłuż i wszerz
Po tygodniowej bombie tak budzę
Się znów gdzieś
Nie wiem gdzie jestem sam, wierz mi ze ja już
Tez chcę tylko wrócić do
Domu, zobacz cię móc, wiesz
Nie miej mi za złe tego
Że znowu padła mi bateria
Znów ogarnia cię smutek
A nawet czasami histeria
Powinienem się ogarnąć
A nie parzyć nocami materiał
Wybacz, moje życie to nie jest udany serial
Wierz mi bycie normalnym tutaj
To pieprzony wyczyn
Znów jedzie w trasę pies
Na baby spuszczony ze smyczy
Myślisz, ze w około tu roi się
Od my hommies and bitches
Że tylko wóda rap, i tylko to mi się liczy
I chociaż ziarno prawdy w tym
Wszystkim tu może jest
I przez to wszystko, wylałaś już morze łez
Nie miej za złe mi wciąż robię co mogę
Chcesz iść ze mną w ciemno
Choć pełno tu kłód na drodze jest
Nie bądź na mnie taka zła, proszę cię
Zrozum mnie nie mówi ciągle mi żebym do
Głowy szedł po rozum
Nie zrozum mnie, źle, proszę cię
Błagam obudź mnie
Z tego letargu, bym nie zatracił tu znowu się
Nie umiemy żyć ze sobą wciąż
Nie możemy bez siebie żyć
Lepsza dla drugiej połową każde z
Nas tu chciałby być
Choć nie raz masz mnie dosyć
Ja nieraz chce zostać sam
Nie ma tego złego co by
Na dobre nie wyszło nam