Big Cyc, Paweł Kukiz - Lecę w dół tekst piosenki (lyrics)
[Big Cyc, Paweł Kukiz - Lecę w dół tekst piosenki lyrics]
(nie jest źle)
'Przecież połowa twego miasta też tu jest'
(też tu jest)
Mijają lata i choć jestem twardy gość
(twardy gość)
Za gardło chwyta martwej samotności mdłość
Lecę w dół, lecę w dół (lecę w dół)
Przecież gorzej być nie może
Lecę w dół, lecę w dół (lecę w dół)
Diabeł też mi nie pomoże
Lecę w dół, lecę w dół (lecę w dół)
Spadam wolno w czarną dziurę
Lecę w dół, lecę w dół (lecę w dół)
Muszę jutro odbić w górę
Bo ile w Kork może zarabiać nocny stróż?
(nocny stróż)
Z naszej miłości został smutek, pył i kurz
Ja znowu robię dobrą minę do złej gry
(do złej gry)
A tak naprawdę jestem wściekły, jestem zły
Lecę w dół, lecę w dół (lecę w dół)
Przecież gorzej być nie może
Lecę w dół, lecę w dół (lecę w dół)
Diabeł też mi nie pomoże
Lecę w dół, lecę w dół (lecę w dół)
Spadam wolno w czarną dziurę
Lecę w dół, lecę w dół (lecę w dół)
Muszę jutro odbić w górę
Muszę jutro odbić w górę
Muszę jutro odbić w górę