Big Cyc - Wielka miłość do babci klozetowej tekst piosenki (lyrics)
[Big Cyc - Wielka miłość do babci klozetowej tekst piosenki lyrics]
Miała loki, czarne kapcie
Brudny fartuch, sztuczną szczękę
Obiad gotowała z wdziękiem
Znała parę modnych chwytów
Była mistrzem emerytów
Na koszulce napis wielki -
Zbowid, Zbowid super baby
Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie
A każdy szalet jest pełen zalet
Ani w PZU, ani w PKP i tylko, tylko w WC
Panie, cholera co to się tera porobiło
Płacą i nie robią nie mogą się wyrobić
Papiru, papiru papiru, papiru
Klient zfajdał się na ścianę
Wszystkie kible są zapchane
Dziki Jasiu urwał spłuczkę
Jakiś pedał przyszedł z wnuczkiem
Żaba skacze w umywalce
Prosze się podcierać palcem
A z sufitu woda kapie
Jako sedes, ścierny papier
Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie
A każdy szalet jest pełen zalet
Ani w PZU, ani w PKP i tylko, tylko w WC
Miłość, miłość między nami
Miłość między fekaliami
Miłość Babci Klozetowej
I chłopaka z podstawowej
Piękna, dzika i wspaniała
Niezbyt jednak długotrwała
Cudny klimat wkrótce zgasł
Bo załatwiał wszystkich gaz
Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie
A każdy szalet jest pełen zalet
Ani w PZU, ani w PKP i tylko, tylko w WC
Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie
A każdy szalet jest pełen zalet
Ani w PZU, ani w PKP i tylko, tylko w WC
I tylko, tylko w WC i tylko, tylko w WC
I tylko, tylko w WC i tylko, tylko w WC
I tylko, tylko w WC i tylko, tylko w WC
I tylko, tylko w WC i tylko, tylko w WC
I tylko, tylko w WC i tylko, tylko w WC
I tylko, tylko w WC i tylko, tylko w WC
I tylko, tylko w WC i tylko, tylko w WC