Bisz, Radex - Duch oporu tekst piosenki (lyrics)
Jarosław Jaruszewski
[Bisz, Radex - Duch oporu tekst piosenki lyrics]
Nietykalny podmiot
Ty nie możesz go dotknąć -
Czujesz się tym dotknięty?
Twój wskazujący palec znów pokaże mój język
Ogień w głowach i ponad, świecki gniew
A święty
Nad mętnymi wywodami, duch unosi się dumą
Pięść w górze jak pochodnia
Nie ma dumy bez ognia
Chcą mi mówić, co grać mam, kiedy gwizdać
Kiedy klaskać
W krągłych słówkach iść do diabła
- taka kulturalna okupacja
Kulturalna okupacja
Chcą mnie wtłoczyć w formę, zapakować w folię
Ja nie jestem content, ja nie jestem kontent
Inżynieria medialna, propaganda osiągnięć
W filtrujących bańkach algorytmów wyrocznie
Moje imię - "dziewięćdziesiąt dziewięć"
Jak duch przechodzę przez walle
Nie wierzysz we mnie - nie wierzysz w siebie
Przy skroni złoty pistolet
Hajs się zgodzi, to wy też
Jestem nawiedzony - wiem
Nie daliście mi wyboru
Na ramieniu dyszy duch oporu
Chcą mi mówić co grać mam, kiedy gwizdać
Kiedy klaskać
W krągłych słówkach iść do diabła
- taka kulturalna okupacja
Kulturalna okupacja
Chcą mnie wtłoczyć w formę, zapakować w folię
Ja nie jestem content, ja nie jestem kontent
Wołają "Pokaż się
Pokaż" - moja wolność jest niewidzialna
Wołają "Pokaż się
Pokaż" - moim wyborem odmowa
Wołają "Pokaż się
Pokaż" - moja wolność jest niewidzialna
Wołają "Pokaż się, pokaż"