Bisz - Fuga tekst piosenki (lyrics)
Jarosław Jaruszewski
[Bisz - Fuga tekst piosenki lyrics]
Szukałem siebie więc odkąd pamiętam
Ironia losu, gdy owoc wysiłków
To gorzka prawda, taka prawda
Wolałbyś jej nie znać
Choć żadna straszna nie jest mi od dawna
To z tego drzewa jabłka smak
To jest inna bajka
O dziecku uwięzionym w zamku z kart
A ostatnia strona od początku
Była już wydarta
Ważę w dłoni to królewskie jabłko
A jad spływa w zaciśnięte gardło
Otwieram oczy, król jest nagi
Zanim to pomyślę za plecami
Trzask zamykanej bramy
Można wywinąć życie podszewką na zewnątrz
Wszystkie moje dążenia zmieniają wektor
Na kolana padam i nic już nie wiem na pewno
Niebieski ekran nieba wisi jak error
Drzewo runęło, stoję nad pustym wykrotem
Korona stworzenia znów jest gliną i błotem
Świat obnażony patrzy na bladą istotę
Jabłko w mеj dłonie całe pokrywa się pleśnią
Wszystko czеgo dotykam zamienia
Się w przeszłość
Wszystko czego dotykam zamienia
Się w przeszłość całe życie tylko uciekałem
Nie wszystkich po owocach poznać się da
Czasem trzeba oceniać po korzeniach
Z uwagą badać ich głębokość i rozgałęzienia
I czy za życia była lekka
Im czy ciężka ziemia
A przede wszystkim powód i idea
Najgłębsza potrzeba po co co
Noc schodzą do podziemia
Gdzie krew dojrzewa w głębokich czerwieniach
I nabiera smaku
Który tu już mało kto docenia
Chcesz oceniaj mnie tu po korzeniach
Stałem się sommelierem win i upokorzenia
Moja karma - gorzka prawda
Którą przełknąć muszę
Przed sobą samym nie da rady uciec
Drzewo runęło, stoję nad pustym wykrotem
Korona stworzenia znów jest gliną i prochem
Świat obnażony patrzy na bladą istotę
Jabłko w mej dłoni pokrywa się białym nalotem
Robak umysłu powoli oplata się w kokon
W końcu rozumiem dlaczego
Lecz chcę wiedzieć po co
Zegar wskazówką popędza mnie jak ostrogą
Bo wszystko czego dotykam zamienia
Się w co to?
Wszystko czego dotykam zamienia
Się w przeszłość
Wszystko czego dotykam zamienia
Się w przeszłość całe życie tylko uciekałem