Bober - Nierub tekst piosenki (lyrics)
[Bober - Nierub tekst piosenki lyrics]
Jebać jebać, yyy i pederastów, done
Mój kolega robi na taśmie
Drugi coś goni na klatce
Trzeci do roboty się nawet nie garnie i
Nie mam mu tego za złe
Czwarty pisze aplikacje, a ja
Nie znajdę roboty
Bo zrobiłem dziary na ryju
Teraz twoja stara się gapi w Żabce
W CV se mogę wpisać hity i
Że nie znam się na niczym
Za to w UFC na PS4 trza się ze mną liczyć
Umiem tylko pisać wersy
A mój ziomek robić beaty
Jak już jestem w czymś najlepszy
To to mi nigdy się kurwa
Nie przyda na co dzień
A już na pewno nie przyda w zawodzie
Mógłbym już przenosić góry
Ale stoi mi moja leniwa pizda na drodze
Dlatego chyba nie będę
Lekarzem, ani piekarzem, ani kurierem
Bardzo nie lubię jak ktoś mi coś każe
(sam se zrób) i zostałem kurwa raperem
Bardzo mi smutno, bo raperzy to debile
Bardzo mi smutno i nie przejdzie mi jutro
Chyba, że przejdzie mi jutro
To już mi nie będzie smutno
Joł, joł, joł co ty gadasz o maturze
Nie ma to jak łapy w górze
Duże braki w wiedzy o świecie, kulturze
Raper z zasady to loser
Jak mam wróżyć se jakąś przyszłość
No to se kurwa nie wróżę
Nasi rodzice pamiętają wrzuty w Berlinie na
Murze i jak im groził Jaruzel
A my robimy se hip-hop
A my zakładamy TikTok
Na którym dziewczyny machają cipką
I to jest przyszłość
A nie kurwa latające samochody
Traktuję muzykę jako ogień zaporowy
Przed dorosłym życiem nie kumasz nawet połowy
Jeśli nie kombinowałeś tak
Jak świadkowie Jehowy
Żeby przejść przez próg podatkowy
Każdy chce żyć z rapu nawet
Jak jest w chuj chujowy
A ja się purpurowy robię tak
Jak w '98 Bill Clinton
Bo dałem wciągnąć się w to
Towarzystwo i bardzo mi przykro
Bardzo mi przykro i nie przejdzie mi szybko
Znów pytasz mnie czemu hip-hop
Nie mam pojęcia, więc idź stąd