WBW, Bober, Edzio - Eliminacje 2015 (Edzio vs. Bober) tekst piosenki (lyrics)

[WBW, Bober, Edzio - Eliminacje 2015 Edzio vs. Bober tekst piosenki lyrics]

I kiedy wejdę mam tu dziś w chuj formy
Bo wiesz, że się czuję luźno jak w Kalifornii
Jestem pierwszy w tej walce, jadę ziomka
Jestem pierwszy i tak zostanie kurwa do końca
Jadę, wiesz, że masz tutaj problemy
Bober jest tu pierwszy i się to tu nie zmieni
I tak, jadę dziś tu freestyle
Zaczynam, to jak 8 Mila bo wyjebię mistrza
Kurwa tak, stąd wyjebię mistrza
Dostałem szansę i na bank ją wykorzystam
A kiedy wejdę, lecę nie na żarty
Bo Bober jest na pewno dzisiaj pasa warty
A kiedy jadę, tak się tutaj zdarza
W tym roku twój freestyle
Jest kurwa poniżej pasa tak ja tu jadę kotom
Poniżej pasa jak Andrzej Gołota
A kiedy lecę sprawdzaj, jadę z wersem
Wyjebię ci nawet lewą jak Joe Frazier

Kalifornia ziomeczku masz przerąbane
Ten łak dzisiaj wygrać ze mną
Nie jest w stanie
A co do Californication, ja ciebie zniszczę
Jak on jest dobry to
Hank Moody jest prawiczkiem daję na membranę
Wszystkie twoje punche łaku są przeruchane
Więc kiedy wpadam na mikrofon jaka Kalifornia
Więc kiedy wbija Edzio to jest teraz forma
Przypomnij mi temat Theo
I kiedy wpadam to będzie przełom
I to jest tak, Edzio będzie to z beką grać
Trafił na mnie i mówi, dlaczego ja?
I to jest tak, wpadam tutaj na membranach
M jak Miłość, w jak wygrana
I wiesz, że wpadam na mikrofon
To jest tłuste
To nie będzie, że coś tam na wspólnej
Gadał mi o Eminemie, jadę więcej stylu
Bierzesz tą samą dupeczkę co Milu
A wiesz dlaczego, to jest jedna chwila
Jego obecna dziewczyna, to ósma Mila

Jaki Eminem, ja wbijam, lecę spontanem tu
Bo twój freestyle na pewno nie jest beautiful
I tak, jadę tak ziom tu wiesz
To jak Eminem, You Gonna Lose Your Self
A kiedy wejdę to wiesz, że lecę na spontanie
Mówiłeś coś tam pizdeczko jakieś seriale
Znacie rodzinę zastępczą, on ma pecha
Jest mu smutno, bo Fifi nie przyjechał
Tak i to jest pizda
Bo kiedy wchodzę daję kurwa tutaj freestyle
I tak, jadę tutaj żarty jesteś mądry jak z
Trzynastego Posterunku Arni
A kiedy wejdę, jadę cię w kurwę
Ziomku i w sumie proste

Rodzina zastępcza, to jest szczere
On jest Posterunkowym, jak Jarosław Boberek
Wiedzą tutaj ziomki
Zastępcza ty Filipka dzisiaj nie zastąpisz
I wiesz, że
Powiem tobie muszę cię rozpieprzyć
Co do Filipka łajzo
Ja wygrałem z nim pierwszy
Wchodzę z punchlinem
On ma tu wygrać, no kurde, serialnie?
Weź to skumaj synku chcesz ze mną wygrać
Niestety nie w tym odcinku
A co do serialu, powiem ci jedno ziomie
Bober sorry, nie masz formy w tym sezonie

Jaki sezon, ja cisnę tutaj wiesz ziomka
Ty w tym sezonie grasz kurwa jak Lech Poznań
I to jest proste, jadę, tutaj jestem wtórny
Nie jestem jak Skorża
Więc tutaj dziwko zgarniam punkty
Jaki serial, jadę ciebie głupku
Trzynasty Posterunek
Bo mój freestyle to luksus tak i jadę dalej
Posterunek, ty tu możesz tylko ciągnąć pałę
I jaki Filipek, jadę ciebie ziomuś
Następnego kurdupla dzisiaj skopie z tronu
I ciebie nie ma
Bo kiedy wchodzi Bober mówi ci siema
I wiesz, że tak, jadę ciebie ziomie
W tym roku mistrz na pewno
Będzie na wyższym poziomie

Jestem niski to teraz łaku weź się przyczaj
Jestem niski ale na wolno
To wszystkich poniżam
To jest proste i wiesz
Że zawsze mam ten postęp
A ta walka łaku skumaj
Będzie dla ciebie trudna
Jestem niski bo nigdy mi nie dorównasz
Jesteś Bober, ja to teraz daję na scenie
No to Bober
Zaraz będziesz tamował krwawienie
I to jest właśnie dobre
I skumaj w tym momencie mam tą formę
Co ty robisz na tej scenie, mam punchline'y
Wypad łajzo ze sceny, Jimson czeka w sypialni

Cyfry na koncie, to jest tłuste
Jak Taco, zjadam zero i jadę na szóstkę
Ja cię łajzo skoszę
Biernacki pyta czy chcę jakiś
Przelew? Bardzo proszę

Przyniosłeś tu butelkę, punche lecą srogie
Przyniosłeś butelkę bo na wolno lejesz wodę
A kiedy wejdę, cisnę cię baranie
Tak lejesz wodę że byś się
Kurwa przydał w Sudanie

Powiem ci jedno na wokalach
Leję wodę łaku po twoich sucharach
I ty łajzo skończysz na glebie
Nawet jakbym nie miał nerek i
Tak leję na ciebie

Tak kiedy wbijam tutaj na punchline
Coś tam o nerkach to
Sprawdź jak rzucam punchline
Ja nie mam nerki a ty
Kurwo skończysz jak Najman
Jaki Najman, jadę cię jak w PRL-u
Bo w sumie z twoją niunią
Zawsze schodzę do parteru

Dobra, powiem ci jedno kocie
Ciebie nawet Mamed Khalidov nie
Chciał mieć w trójkącie
A co do Najmana, masz przerąbane
Bo wszystkie twoje punche łaku są oklepane

Twoja niunia mówi mi Najman
Patrz jak lecę sukę
Mówi mi Najman, bo ją zawsze klepię w dupę
I w sumie dobra, wchodzę spontanem tym
Przegrać z mistrzem WBW kurwa żaden wstyd

Jestem jak mechanik, ja tutaj wchodzę w eter
Tyłek twojej niuni, spokojnie to się wyklepie
On jest mechanikiem i to jest niezła beka
Bo fura to jedyne co w życiu rozebrał

W sumie chuj z tą walką, jadę sobie skojarz
Dzika karta i tak będzie moja
I w sumie ciśniesz mnie, sprawdź to pedale
Policzymy się za miesiąc w finale

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować