Borixon - Melodyjki tekst piosenki (lyrics)
[Borixon - Melodyjki tekst piosenki lyrics]
Nie mów do mnie "stary"
Bo przewinę jak na kasetach
Moją nieśmiertelną ksywę nadal
Zna niejeden dzieciak
Handlowałem z ich zgredami
Gdzie Stadion Dziesięciolecia
Mam przepalone płuca
Ciągle rzucam to jak menel
Zapierdalam by mógł pracę mieć mój
Kucharz i mój trener
Żyję w czasach gdzie grypsują
Małe dzieci przez internet
Nauczyła ich ulica, teraz płaci za to cenę
Kiedy kłamiesz śpiewająco
Ja wyrecytuję prawdę
Możesz dalej puszczać farbę
Ja mam w jеdnym palcu rapgre
Chociaż nie lubiłem szkoły
Ja mam w jеdnym palcu matme
Ciągle liczę tu na siebie
I mam mocno wyjebane
Ciężko wyjebane, powtórzę to jeszcze raz
Mam w chuju co było kiedyś
Patrzę co jest teraz
Kiedy nic nie miałem w garnku
To handlowałem w parku
Żeby mieć na melodyjki
W elektronicznym zegarku
Dzyń, dzyń, dzyń, kilka starych melodyjek
Jadą po mnie psy, a ja biegnę przez rynek
W rękach ładunek, biegnę na złamanie karku
Ale wszystko gra jak w elektronicznym zegarku
Biegnie ze mną ziomek, łysy jak kolano
Jak wybiliście mi zęby to nic nie bolało
A, że to droga nie tędy się wyklarowało
Teraz wezmę sobie to, co mi się należało
Kilka starych melodyjek, kiedy los
Dawał nam szansę, my daliśmy w szyję
Najlepszy towar w mieście trzymał
W pralce Pan Marek
Mieliśmy go tylko opchnąć
Nikt nie cykał jak zegarek
Przez katedrę pod zegarem był skrót
Jak zamknęli go to kurwa oszalałem
Muszę zagęszczać ruchy
Bo mam buchy z ziomalem
Robię nuty i skuty nie powracam nad ranem
Dzyń, dzyń, dzyń, kilka starych melodyjek
Jadą po mnie psy, a ja biegnę przez rynek
W rękach ładunek, biegnę na złamanie karku
Ale wszystko gra jak w elektronicznym zegarku
Biegnie ze mną ziomek, łysy jak kolano
Jak wybiliście mi zęby to nic nie bolało
A, że to droga nie tędy się wyklarowało
Teraz wezmę sobie to, co mi się należało
Kilka starych melodyjek i kilku młodych ludzi
Wjebanych w to po szyję
Tu prawie każda z dróg
Prowadziła tam gdzie grób
Jak żenili się z kosami to nie
W planach był ślub i wesele
Tylko "puk, puk, zapraszamy pod celę"
Tak zapamiętałem sobie późny PRL
Cukier z patelni pysznym deserem
Wkrótce będę tego filmu reżyserem