Bracia Figo Fagot - Pakistański Chłopiec (feat. Popek) tekst piosenki (lyrics)
Popek [Paweł Mikołajuw] Legnica, Polska
[Bracia Figo Fagot - Pakistański Chłopiec feat. Popek tekst piosenki lyrics]
O szukaniu swej połówki i wypadku z bronią
O kacu o poranku, że człowieka trafia szlag
O Pakistańskim Chłopcu - a stało się to tak
Nie ma tu wifi, tylko Radio Maryja
Ja się z bólu zwijam, krzycząc "Baśka
Come back!" mam kilo C4 i w pas se to owijam
Straszna z ciebie świnia, to
Wszystko twoja wina, tak!
Przeglądam nasze zdjęcia ze ślubu
A w oku mym kręci się zielona łezka
Chciałbym znowu z tobą zrobić łubudubudubu
Niech ktoś mi powie, gdzie ona mieszka!
K do O, O do C, C do H, H do A
A do M, ko-ko-ko-kocham cię
Ba ba ba ba ba baśka, ko-ko-kocham cię!
K do O, O do C, C do H, H do A
A do M, ko-ko-ko-kocham cię
Ba ba ba ba ba baśka, ko-ko-kocham cię!
- Figo, do cholery, daj żreć Borysowi
Ujada od godziny i nie daje mi spać
- Jeść mu już dawałem, a on dalej szczeka
Ktoś łazi za płotem i zaczynam się bać
- Figo, zamknij drzwi, jak komornik
To mnie nie ma!
Jakby pytał o mnie, to ukrywam się w Anglii
- Nie, to nie komornik, raczej jakiś czesiek
W spódnicy i na wrotkach podjeżdża do furtki
K do U, U do R, R do W, W do A
Kurwa mać, ku-ku-ku-kurwa mać
Żaden obcy nie będzie tu stać!
K do U, U do R, R do W, W do A
Kurwa mać, ku-ku-ku-kurwa mać
Żaden obcy nie będzie tu stać!
Stoją w swych sandałach, w kałuży cały mokry
Przycisk nie chce działać
Niech to keszkeszmeszleblech!
I nagle ze stodoły wychodzą święte krowy
I se przypomniałem
Że sprzedałem wszystkie kozy
Baśka, dlaczego ode mnie uciekłaś?
Abdul tak bardzo przecież kocha cię
Od czterech dni na wrotkach
Się po Szczytnie szwędam
Jak cię nie znajdę, to wysadzę się!
K do O, O do C, C do H, H do A
A do M, ko-ko-ko-kocham cię
Ba ba ba ba ba baśka, ko-ko-kocham cię!
K do O, O do C, C do H, H do A
A do M, ko-ko-ko-kocham cię
Ba ba ba ba ba baśka, ko-ko-kocham cię!
- Figo
Dlaczego on wciąż krzyczy o Szczytnie?
Czy ja o czymś nie wiem?
Niech mnie ktoś uszczypnie
- Fagot, nie panikuj
Ciągle jesteśmy w Buczku
Ten wariat chyba ma na kuku-muniu
- Dosyć uprzejmości
Przynieś strzelbę po dziadku!
- Fagot, chyba nie chcesz
- Oczywiście, że chcę!
- Daj mi tylko wcześniej zadzwonić po karetkę
Nie wiadomo nigdy czy nie postrzelisz mnie
O do J, J do E, E do Z, Z do U
O Jezus Maryja, jak mnie boli szyja
Zamiast wariata postrzeliłem brata!
O do J, J do E, E do Z, Z do U
O Jezus Maryja, jak go boli szyja
Zamiast wariata postrzeliłem brata!