Budka Suflera, Czesław Niemen - Szalony koń tekst piosenki (lyrics)
[Budka Suflera, Czesław Niemen - Szalony koń tekst piosenki lyrics]
Moich figur coraz mniej, patrz królowej brak
Kłótnia była, potem zmierzch, jakiś pusty bar
Nie żegnałaś nawet mnie pani mego snu
Cóż mi z tych zębatych wież
Czego bronić mam?
Bierz to życie, wszystko bierz
Wolę zostać sam
Żeby tylko został mi, ten szalony koń
Jak najszybszy z wszystkich pęd
Tej muzyki dźwięk
Tuż za mostem światła czarnej rzeki toń
W oparach rozlewisk dnia pęknięty dzwon
Rząd nut fioletowych niskim niebem gna
Dziwny tworzą motyw pejzaż cały gra
Chmury sypią iskry w żyłach pierwszy lód
Pamięć gubi twarze na rozstajach dróg!
Galaktyk chłód obcych światów blask
Gardło złoty dusi pył gorycz sięga dna
A mój utracony czas gdzieś na pewno trwa
Może jeszcze dojdę go koń szalony gna
Znowu dzień lekkim krokiem z zboczy zszedł
Żeglowałem w sinej mgle
Czarną łodzią w sinej mgle
Żeglowałem żyjąc wciąż gorzkim
Smakiem smutnych mórz
Żeglowałem, żeglowałem w sinej mgle
Żeglowałem, żeglowałem w sinej mgle
Żeglowałem w ujścia rzek
Dobrych ptaków tropiąc ślad
Wypatrując miasta wierzch
Szklanych oczekując wież
Wymyśliłem dzieckiem je
Uciekałem w myślach tam, uciekałem zawsze tam
Gdy dorosły jestem już zapomniałem drogi tej!
Zapomniałem gdzie to jest
Zapomniałem drogi tej
Zapomniałem gdzie to jest
Zapomniałem, w sercu nikły tylko ślad
Tu brama lwów, tu stragan snów
Na rynku karnawał trwa
Już trzeci dzień bawimy się
Tłum kolorowy i ty
Ile to lat tłustych i złych?
Ile to lat nie byłem tu?
Ile to lat tłustych i złych?
Ile to lat nie byłem tu?
Zapomniałem drogi tam zapomniałem drogi tam
W codzienności grzęznąc swej
Zapomniałem drogi tam
Dziś z pyłu dróg, zbłąkanych nut
Na nowo wznoszę swój gród z marzenia dom
Dopóki on istnieje sens widzę żyć
Zapomniałem drogi tam zapomniałem drogi tam
W codzienności często swej
Zapomniałem drogi tam
Myśli wychodzą z cienia
Coś w człowieku się zmienia
I powracam z wyprawy na słoneczny ląd
Oto znowu dni ruszyły
Serce bije mocno szybko
I nie rzucam ciągle słowa
Słowa sens tylko znowu
Biec przez tłoczne chcę ulice
Zwykłym życiem się zachwycę
Bo widziałem jak wygląda
Jak wygląda mroczny brzeg
Tyko w porze wieczornej
Bluesa koniem szalonym
Na wyprawy się wypuszczam gdzie bywałem już