Buka, Rahim - Krok na szczyt tekst piosenki (lyrics)
[Buka, Rahim - Krok na szczyt tekst piosenki lyrics]
Dekada w podziemiu i nastał czas na przełom
2 legale w kieszeni i z Rahem
Dowalę tu dalej LP i
Dopiero, to początek serii - nowe dzieło
Mam wiele nadziei, choć byłem zero
I siedziałem sam w pomieszczeniu bez drzwi
Światła w tunelu może dam Tobie wenę
Gdy to gram - mimo wielu krzywd
I ran na mym ciele, gdy kroczę do celu
Kolejny szczyt, Hip-Hop podał dłonie mi
Zasłonię nimi blok
Pęka limit, skronie dyni zdobi pot
Nowy score - jak mój człowiek
1 moment jak mój ziom
Na K2 milionów zdziwień Twoich, że ugramy to
My zdobywamy - nie gadamy o zdobywaniu
Mamy do wykonania zadanie
Widok odsłania wahania mur
Na chama pchania nie ma prawa być tu
Nie ma H na nas dwóch
Jak wpadam tu znów, z nóg zwalać
Jak z tarana do wrót!
Bóg, czytał moje opowieści chyba
Bo dał mi na części
Rozpieprzyć zaklęty w ryzach
Pierdolony złoty róg, co nieszczęście skrywał
I nowe podeszwy mi dał, bym szczyty zdobywał
Kolejny rok, robię kolejny krok na szczyt
Zdobędę go! Hip-hop podał dłonie mi
Nie spadnę, bo wiara dodała mi skrzydeł
Na szczycie powiewa flaga
A ja następny widzę
Kolejny rok, robię kolejny krok na szczyt
Zdobędę go! Hip-hop podał dłonie mi
Nie spadnę, bo wiara dodała mi skrzydeł
Na szczycie powiewa flaga
A ja następny widzę
Dzień dobry, dniu
Spod kołdry fru! - Buongiorno!
Jam tu z nową formą, co kwestią bezsporną
Jest
Gorący podkład, wchodzę na pokład, porno
Rączy skład po drodze minął Cię wolno
Wiesz, dokąd idziesz, znasz, czego szukasz
Jak Rahim i Buka, kiedy serfują na nutach
Też dotąd kroczysz, po białego kruka
Mega trudna sztuka chodzenia w mych butach
To wspinaczka jest bez liny, bez drabiny
Na wyżyny wyższe niż kominy, zgoła
To tułaczka po doktryny zza kurtyny
Za wyczyny, o których mówimy - toast!
To nie wykład, a przykład
Że odbijam od rutyn
Budzę kontrowersję jak Teresa z Kalkuty
Kiedy inni poszukują dróg na skróty
Ja przyodziewam siedmiomilowe buty
I nie czekam na swą kolej w kolejce
Ani na dary jak dzieciątko w betlejce
Staram się, stary, trzymać życie za lejce
Nawet gdy ono wielce smaga mnie pejczem
Kolejny rok, robię kolejny krok na szczyt
Zdobędę go! Hip-hop podał dłonie mi
Nie spadnę, bo wiara dodała mi skrzydeł
Na szczycie powiewa flaga
A ja następny widzę
Kolejny rok, robię kolejny krok na szczyt
Zdobędę go! Hip-hop podał dłonie mi
Nie spadnę, bo wiara dodała mi skrzydeł
Na szczycie powiewa flaga
A ja następny widzę