Buka, Eljot - Złota Rybka tekst piosenki (lyrics)

[Buka, Eljot - Złota Rybka tekst piosenki lyrics]

Na samym dnie morskiej głębiny
Tam gdzie już żadna kotwica nie sięga
I którego nigdy nie ogląda oko ludzkie
Leży podmorskie królestwo
Aha, aha, aha, aha, raz, dwa, raz, dwa

Gdybym miał taką lampę, co spełnia życzenia
Pocierałbym tantiem, z niej czerpał jak hiena
Gdybym miał układankę, co tworzy złudzenia
Przemierzałbym świat, z nią babrał spojrzenia
Gdybym miał taki pierścień
Co niszczy schematy
Zakopałbym resztę i skupił się na tym
Gdybym miał złote ręce, co kręcą bataty
Gdybym miał co zechce, od tak, nic po za tym

Gdybym był super, mega bohaterem
Ukatrupiałbym w cholerę
Super-Buka rusza w teren
Gdybym miał płaszcz
Giwerę lub mobile i siekierę


I laserowe spojrzenie
Chwile na rozpierdolenie
Gdybym miał floty tyle
Że pęczniały by kieszenie
I nie jedną miał chawire
W niej niejedno me pragnienie
Wille, te z basenem na wyspie cud w Ameryce
Azji, Euro, Antarktydzie i na całym świecie
Gdybym miał latający dywan i magiczny turban
Latałbym zjarany na nim, i każdego wkurwiał
Darł mordę, z góry na głowy spluwał
To ptak? Samolot? To batman? To Buka!

Gdybym miał taką lampę, co spełnia życzenia
Pocierałbym tantiem, z niej czerpał jak hiena
Gdybym miał układankę, co tworzy złudzenia
Przemierzałbym świat, z nią babrał spojrzenia
Gdybym miał taki pierścień
Co niszczy schematy
Zakopałbym resztę i skupił się na tym
Gdybym miał złote ręce, co kręcą bataty
Gdybym miał co zechce, od tak, nic po za tym

Gdybym miał taki pilot, co steruje ludzikami
A w domu taki monitor z
Ich psychiką i statami
Kontrolowałbym ich żywot
Tudzież namieszał im w bani
Tak, by nigdy już nie było
Dłużej nienawiści do nas samych
Gdybym miał taki pad, man
Co zatrzymuje czas nam
Przewija, zapamiętuje, co dyktuje wyobraźnia
Gdybym miał taki punchline, co podbija miasta
Gdybym miał funclub od Śląska do Gdańska
Gdybym był hustler, masta, blasta w ramkach
Naparzał hasła z półobrotu jak Blanka
Gotów, by stanąć w szrankach
An gard w motłochu moje życie to bajka
Ja poszukam tych przedmiotów
Gdybym miał taką lampę, co spełnia życzenia
Pocierałbym tantiem, z niej czerpał jak hiena
Gdybym miał układankę, co tworzy złudzenia
Przemierzałbym świat, z nią babrał spojrzenia
Gdybym miał taki pierścień
Co niszczy schematy
Zakopałbym resztę i skupił się na tym
Gdybym miał złote ręce, co kręcą bataty
Gdybym miał co zechce, od tak, nic po za tym

Gdybym miał Arkę Noego
To bym się do niej schował prócz tego
Tego i tej bym wszystkich uratował
Gdybym miał taki zegarek, co zatrzymuje czas
To zatrzymałbym czas, kiedy przeżywam orgazm
Gdybym mógł niszczyć, niszczyłbym jak stonka
A jak mieć jakąś sieć
To sieć sklepów biedronka
A gdybym był brunetem wieczorową porą
To wieczorową porą paliłbym paczkę Malboro
Gdybym miał wyłączność na dystrybucje
W tym kraju nie byłoby Rubika i tego
W chuja podobnych chłamów
Gdybym mógł zamienić jednio słowo
Z jedną mą znajomą
Powiedziałbym to samo nie traktując
Jej jak ZOMO gdybym mógł urodzić się znów
Urodziłbym się tutaj
Gdzie, jak nie masz auta wszędzie
Musisz chodzić z buta
Gdybym miał taki browar
Co nigdy się nie kończy
Piłbym, póki bym nie stracił
Czucia swoich kończyn
Gdybym miał zaczarowany ołówek
Narysowałbym sobie parę milionów stówek
Gdybym był boski Leo, gralibyśmy w stereo
A Victorie, były by kopiowane jak w nero
Gdybym miał taki talent
Bym sobie wziął gitarę
Namalował słowem wszystko to
Co nie mieści się w pale
Gdybym mógł jeszcze raz nagrać ten kawałek
To tylko pod ten bit, a wersy byłyby te same

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować