Buka - Dzień Kruka tekst piosenki (lyrics)

[Buka - Dzień Kruka tekst piosenki lyrics]

Pobudka dla Kruka, to nie gratka, a
Powódka dla Kruka, to sąsiadka, ta
Malutka dla Kruka wpadka - trawka, tak
Zielona jak natura matka, a
Pobudka dla Kruka, to nie gratka, a
Powódka dla Kruka, to sąsiadka, ta
Malutka dla Kruka wpadka - trawka, tak
Zielona jak natura matka, a

Gdy wędruje po ścieżce, w kwiatkach
Chwastach spracowany, choć pracy nie zaznał
Obeznany w gramach wybawca rapa
Samozwańczy mistrz na wielośladach
Składa i mu to odpowiada
Wstaje w południe, bo pracował w nocy
A może cień rzucający się pod oczy
Nadal swe życie toczy, przemierza doby
Życia toboły, jak w siatkach nosi
Choć nie z Biedrony, tylko z LaCoste'y
Gostki, chłostki, moje tropy
Szukam jak pies i jak pies będę tropić


A w monotonii pływać, to grzech
Więc co robić
Dumać w Ustronii czy w Gurdonii łowić głowy

Pobudka dla Kruka, to nie gratka, a
Powódka dla Kruka, to sąsiadka, ta
Malutka dla Kruka wpadka - trawka, tak
Zielona jak natura matka, a
Pobudka dla Kruka, to nie gratka, a
Powódka dla Kruka, to sąsiadka, ta
Malutka dla Kruka wpadka - trawka, tak
Zielona jak natura matka, a

I z doby na dobę, dalej się snuje
Deukatuje, zdezlukaj mój tekst
To mym atutem, robię to głównie
By swoim butem, nie kroczyć w gównie
Więc dalej frunę, omijam chmurkę
Choć co raz, po raz ląduje u mnie
Skunksem się czuję, jak z butem sznurówek
I razem związuje je w humor, i nutę
Więc z dłutem jak
Szewczyk Dratewka zapieprzam
By wpadnąć w wersa i nie spać w petach
Tudzież wierszokleta, nie kaleka, nie poeta
Uwierz
Pierwszorzędna puenta z wiertła, które czuję

Pobudka dla Kruka, to nie gratka, a
Powódka dla Kruka, to sąsiadka, ta
Malutka dla Kruka wpadka - trawka, tak
Zielona jak natura matka, a
Pobudka dla Kruka, to nie gratka, a
Powódka dla Kruka, to sąsiadka, ta
Malutka dla Kruka wpadka - trawka, tak
Zielona jak natura matka, a

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować