Buka - O kotu i płotu tekst piosenki (lyrics)

[Buka - O kotu i płotu tekst piosenki lyrics]

Chciałbym Wam opowiedzieć pewną historię
O kotku i o płotku, więc proszę
Posłuchajcie mojej historii, bo warto
Naprawdę, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11
A było to

Raz pewien kotek wlazł na płotek
Zwichnął se nogę, bo miał na płotek popęd
Ożesz człowiek, ja pierdolę co za kot man
Teraz jak w kotle gotuje się, powiesz
Że z płotkiem - to nie przelewki
Wystawił go, więc dostał depresji
Teraz tabletki, bezsenność i kreski
Jarał jak perszing i został bezdzietny
Bezwiedny, bez beki
Bez floty na leki i dragi
Oj biedny bez swojej kobiety
Nie mógł se poradzić
Próbował się zabić, po alko prowadził
Chciał uderzyć w auto - niestety nie trafił
Chciał uderzyć w drzewo - wyjechał z Sahary


Dlaczego? Bo nie był pijany
Bo koty to głąby z siedmioma życiami
Bo się nie nawali siedmioma litrami
Posiedział w więzieniu za handel dragami
Odkąd go złapali nigdy nie zapalił
A potem jak wyszedł, pomyślał że wali
Tą ciszę i piszę testament dla Ali
Płoteczka, zostawił w nim Whiskas
Pustyska miska, to pyszna, bajeczka
Lecz jaki z niej morał?
Nie tykaj koteczka, a tymbardziej płotka

No i dziękuje, że wysłuchaliście
To jest właśnie to
O to chodziło, było warto, naprawdę
To taki morał ma w sobie, że sobie
Nawet nie wyobrażacie, a teraz
Scratchyk wejdzie, raz, dwa, trzy i

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować