Chada, Eldo - Czemu? tekst piosenki (lyrics)
[Chada, Eldo - Czemu? tekst piosenki lyrics]
Przychodzę, zabieram wszystko
Potem zostawiam
Teraz się zastanawiam, czemu na mnie trafiło?
I przeżyłem to wszystko
Co się Tobie nie śniło
Czemu dane mi było stanąć w środku tragedii?
Nie słuchałem
Gdy ziomek mówił: "tylko nie przegnij"
Trzeci krzyżyk na karku, myśli warte karceru
Gdy przewrócisz się
Gotów pomóc tylko niewielu
Przekonałem się o tym
Kiedy byłem w potrzebie
Pseudoziomków z osiedla dziś już
Nie jestem pewien
Czemu znów powątpiewam? Oczy zachodzą łzami
Najpierw tak, potem nie i zostajemy sami
Czasem myślę koleżko, że to wszystko za karę
Czemu była tam wtedy na tym samym oddziale?
Czemu ktoś zachorował? Czemu
Ktoś inny siedzi?
W końcu czemu tak wiele pytań bez odpowiedzi?
Powiedz, czemu upadam później znowu powstaję?
Czemu fala samobójstw ciągle
Trzęsie tym krajem?
Czemu ciągle przegrani powracają na tarczy?
Czemu ciągle tak wiele
Trzeba sobie wywalczyć?
Powiedz, czemu upadam później znowu powstaję?
Czemu fala samobójstw ciągle
Trzęsie tym krajem?
Czemu ciągle przegrani powracają na tarczy?
Czemu ciągle tak wiele
Trzeba sobie wywalczyć?
Powiedz, czemu czasami nie umiem zaakceptować
Tego, że Bóg ma swój plan
A ja gubię się w słowach
Czemu gdzieś między nimi nie
Umiem dojrzeć celu?
Oczekuję, zamiast wierzyć i
Ciągle czegoś chcę
Czemu ludzie tak łatwo używają
Słów bez sensu? Kiedy trzeba za nimi stanąć
Zamieniają się w Niemców
Czemu tak szybko brat staje się kimś obcym?
Zapomina o honorze dla hormonów i dla forsy
Czemu jestem tak pewien
Że bezczelnie nie mam strachu przed jutrem?
Czemu tak wielu pochłonął już smutek?
Czemu ludzka zawiść wciąż zbiera tu żniwo?
A nienawiść i ból to dla wielu z nas paliwo
Czemu ciągle pytam? Powinienem
Już coś wiedzieć ślepy biegnę przez mrok
Głupi ciągle czegoś nie wiem
Drapię się w głowę, ja wątpliwości jak Olita
Nie będę czuł, nie będę sobą
Gdy przestanę pytać
Powiedz, czemu upadam później znowu powstaję?
Czemu fala samobójstw ciągle
Trzęsie tym krajem?
Czemu ciągle przegrani powracają na tarczy?
Czemu ciągle tak wiele
Trzeba sobie wywalczyć?
Powiedz, czemu upadam później znowu powstaję?
Czemu fala samobójstw ciągle
Trzęsie tym krajem?
Czemu ciągle przegrani powracają na tarczy?
Czemu ciągle tak wiele
Trzeba sobie wywalczyć?
Dobrze wiem, jak to jest
Kiedy w bagnie się stoi
Na dziś dzień już nie mogę
Sobie na to pozwolić
Chwytam pióro do ręki, piszę, chociaż to boli
Powiedz, czemu tak wielu dobrych
Ziomków w niewoli?
Wciąż zadajesz pytanie, które tak cię nurtuje
Czemu tamten ma wszystko
Skoro tobie brakuje?
Ojciec dzieci zostawia i wyjeżdża za chlebem
A pretensje to może mieć już tylko do siebie
Łatwy hajs przyzwyczaja, uzależnia jak koka
Poznał to na tych blokach
Niejeden dobry chłopak
Kiedy idę za tobą, myślisz że chcę Cię napaść
Czemu śmieją się ci, którzy powinni płakać?
Tak fatalnie się stało, że poszedłem tamtędy
Czemu ciągle potykam się o te same błędy?
Czemu znowu samotnie muszę iść
Przez to życie?
Czemu jedna przegrana przekreśla
Tysiąc zwycięstw?
Powiedz, czemu upadam później znowu powstaję?
Czemu fala samobójstw ciągle
Trzęsie tym krajem?
Czemu ciągle przegrani powracają na tarczy?
Czemu ciągle tak wiele
Trzeba sobie wywalczyć?
Powiedz, czemu upadam później znowu powstaję?
Czemu fala samobójstw ciągle
Trzęsie tym krajem?
Czemu ciągle przegrani powracają na tarczy?
Czemu ciągle tak wiele
Trzeba sobie wywalczyć?