Chada - Myśli i kartki tekst piosenki (lyrics)

[Chada - Myśli i kartki tekst piosenki lyrics]

Gdzieś pod skórą to czuję
Czuję że jestem wielki i nie skończę pod
Sklepem przeliczając butelki
Czytam "Desideratę"
Coś tam mówią o gwiazdach
Lecz niestety mam problem
U mnie to się nie sprawdza
Nastaw się na ten przekaz
Nie uciekaj przed światem
Nie udawaj, że nie ma 15 letnich matek
Jestem taki jak kiedyś
Nikt nie mówi mi zwolnij
Zapisałem już bracie kilka stron tej historii
Zamiast pisać te bzdury
Lepiej weź i nic nie rób
Mam mieszane uczucia co do paru raperów
Ciężko jest o przychylność, dobrze wiesz
Że to prawda chcesz uznania to ziomuś sam
Musisz o nie zadbać ludzie skaczą do gardła
Chcą byś tyrał za darmo
To przegrani i cała ta ich podła mentalność


Nigdy na dno nie pójdę
Udowadniam dziś wrogom
Że najgorsze co można mam już z dawno za sobą

Znowu zakreślam kartki
Znasz to niemal na pamięć
Idę miastem i ciągle się spotykam z uznaniem
Syn Bogdana na blokach, na wieki wieków amen
Nowy album
Po prostu musisz mieć go na stanie

Włączam stare albumy, piszę te wersy w celi
Nasi dawni idole z lekka już wyłysieli
Ludzie chcą nas podzielić
Chcą bym upadł i zwątpił
Bardzo przykro mi bracie, ale to nie nastąpi
Podejmuję wyzwania, ciągle dźwigam ten ciężar
Urodzony po prostu po to, żeby zwyciężać
Jestem asem w tej talii i do tego mam talent
I w sekundę z mordercy zrobię z ciebie ofiarę
Wtedy nie żartowałem, ciągle do przodu idę
Udowadniam, że niemożliwe bywa możliwe
Na pohybel im wszystkim
Co jest z wami wy szuje
Ziomuś orient, niestety takich tu nie brakuje
Mój przypadek jest taki, wbijam w to
Że siedziałem bo tak szczerze to tylko
Wiele na tym zyskałem
Czuję się doskonale, możesz puścić to głośno
Choć nie wszystko niestety mi
Przychodzi z łatwością

Dobrze wiem, że się uda
Cała reszta to szczegół
Niemożliwe? To słowo wyszło u mnie z obiegu
Tutaj liczy się szczerość
Moje życie to hazard
Tak naprawdę to wszystko się
Do tego sprowadza
Nadal idę tą ścieżką, możesz mówić mi "królu"
No i przejdę ten dystans nawet za cenę bólu
Pragnę przynieść ci światło
Ciągle prawdą się dzielić
Zawsze z dala od hańby no i donosicieli
Moi ludzie to wiedzą
Znów poruszam tą kwestię
Jestem z bloków i jestem dumny
Z tego kim jestem
Słuchaj ze mną nie zginiesz
Dziś osłonie cię ciałem
W końcu zawsze osiągam to co zaplanowałem
Mam ołówek i kartki
Więc nie próbuj mnie wkurzyć
Bo to zestaw, którego nie zawaham się użyć
W duszy czuję tą ulgę
Wersy wsiąkają w miasto
Otwórz oczy i zobacz jak to daleko zaszło

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować