Cokebeatz, Rover - Idę po oddech tekst piosenki (lyrics)

[Cokebeatz, Rover - Idę po oddech tekst piosenki lyrics]

Idę po oddech i jeśli ma
Być to ostatnie tchnienie
To przekaż moim bliskim
Że tworzyłem to podziemie
Szedłem sam jeden z wiarą, że coś zmienię
Wiersze nie dały mi chleba
Bóg zabrał do siebie
Resztę życia rozwinąłem z prawdą na grosze
Rozdarłem swoją duszę zostawiając
Kilka zwrotek jarek zawsze powtarzał
Że nie zostawię świadectwa po prostu, kurwa
Bóg nie nosił mnie na rękach
Jak Aleksy, też miałem swoje schody
Ale trudniej jest żyć, niż wskrzeszać dowody
Polemika o tym, co by mi dał dobrobyt
Gdybym mógł być jak ci, co stoją w pół wody
I czują twardy grunt, na resztę kładą chuj
Bo problemów z hajsem nie dzielą na pół
Ty nadal wierzysz, że kształtuje nas los
Idea prawdy, to każda, która daje ci moc



Idę po oddech
Na plecach niosę gaz w stalowej butli
Bo słuchaczy zdobyłem bez koneksji i kumpli
I wybacz, że rozpierdolę scenę
Zmartwychwstałem skurwysynu
Więc nie ręczę za siebie
Przebijając wieko trumny
Dłoń topiąc w ziemię
Przywitałem atmosferę ostatnim skinieniem
Pamiętaj, że zanim stanąłem wyżej niż reszta
Pukałem do drzwi domów
Lecz nie było dla mnie miejsca
Nie ważne co robisz, jeśli krzyczą
Żebyś przestał rób to dalej pod prąd
Jeżeli płynie to z serca wróżyli mi ci
Co byli na najwyższych szczeblach
Dzisiaj po jaja nie sięga żaden
Nawet kiedy klęka
Wystarczy brat, że uwolnisz umysł, a droga
Którą wybierasz nie musi
Prowadzić przez tłumy
Nie musisz sprawić, żeby przeniosły się góry
Wystarczy wznieść głowę o
Milimetr ponad chmury

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować