VNM, Cornolio/Babek, DJ Kuart - Skrzydła tekst piosenki (lyrics)

[VNM, Cornolio/Babek, DJ Kuart - Skrzydła tekst piosenki lyrics]

Kiedyś chlaliśmy tą wódkę na
Trzech gdzieś po dachach
A hausty bez popity wyłączały mój awatar
Wyłączały mi strach chociaż wciąż
Do tego wracam gdy pięć pięter nad ziemią
Skumałem że nie latam
Że nie mam skrzydeł ptaka
Choć aspiracje wielkie
By unieść się nad niebo
I spierdolić całej reszcie
By w końcu sięgnąć marzeń
Które zawsze miałem wielkie
I czuć że chociaż raz
Wszystko zależy ode mnie
Ty, to jest zbyt piękne aby
Nawet stać się snem
Przez to co raz częściej gasnę
I myślisz że to fair
Gdy trzęsą mi się ręce i omijam ludzi z dala
Bez sety nad porankiem nawet sam
Z sobą nie gadam nie patrzę matce w oczy bo


Się brzydzę siebie kurwa
I wiem że z biegiem czasu
Będzie to brzemienne w skutkach
Możesz się śmiać
Mi dziś przychodzi to z trudem
Bo zdziwiłbyś się gdybyś wiedział
Ile muszę unieść

W poniedziałek z pracy nie wracam na kwadrat
I jadę busem
Na Zawiszy się przesiadam na tramwaj
Jeszcze zanim gustowałem tam w zapiekankach
A na długo przed tym jak pracującej tam
Pani zostawiałem dla dzieciaka
Tagi na kartkach jadę dać korki z angola
We wtorki też korki z angola
Czwartki też, trzy razy w tygodniu ta dola
Potem hantle na chacie i kima bo jedenasta
O szóstej wstaję przed pracą
Przywitać świt miasta
W parku płyną te kilometry
I myślę że to kolejny weekend w którym nie
Mam pengi nawet na wino z Biedry
I nawet chwili na nie
Bo gdy nie jestem na uczelni
W weekend jestem w studiu albo
Piszę linie w chacie
W poniedziałek znowu do korpo i
Kurwa tak w kółko
Obojętnie jak ale nie nazwiesz
Tego suko zamułką
Dziś żyję jakbym leciał po niebie
Jakby ziemia mi zbrzydła
Za podkrążone oczy urosły mi skrzydła

Nigdy nie graliśmy wielkich chociaż
Los tego wymagał
Gdy o czwartej nad ranem psy
Wjeżdżały tu po chatach
Nie było wtedy wyjścia i nie
Pytaj mnie o morał
Nie pojmiesz tego dzieciak jeśli
Sam się nie przekonasz
Nie będę pieprzył głupot i cię
Uczył jak masz żyć
Skoro i tak nas podzieli ta asymetria win
I te ciężary pokut które
Sam czujesz na barkach
Bo chociaż ciągle z fartem dobrze
Wiesz jaka jest prawda
Kto patrzy w oczy diabłu a
Kto zna własnego siebie
Jeśli chodzi o to drugie na
Przestrzeni lat to nie wiem
Co bardziej się zmieniło -
Świat czy moje spojrzenie
Na każdą z ułomności które
Rodziły się w gniewie i na samego siebie
Na bliskich i na przyszłość
A kiedyś pewne dni zweryfikują to czy wyszło
Czy powinnaś tu być
Ja już znam na to odpowiedź
I nigdy ci nie przyznam
Że taki musiał być koniec

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować