Dawid Podsiadło - Bela RMX Czarny HiFi tekst piosenki (lyrics)

[Dawid Podsiadło - Bela RMX Czarny HiFi tekst piosenki lyrics]

Mieszkam na Ochocie, minął wrzesień, maj
W przedpokoju stoi szwedzkie łóżko
Mam już plan, bo przecież nie każde łóżko
Musi mieć swój cel
Z góry z balkonu woda leje się

Mówię dużo rzeczy, w które wierzyć chcę
Chociaż często sam nie jestem pewien
Co to jest więc włączę kolejny sezon
I znów zastygnę na pół albo i cały dzień

Jej ciepły głos obudzi mnie
Znów mówi przez sen
Jej ciepły głos i szczery śmiech
Mój ulubiony dźwięk

Gdy jesteśmy tu, ja nie chcę biec powoli idę
Gdy jestem tu, mam, czego chcę
Znów mówi przez sen

Prysznic sprawia, że wyrzuty sumienia mam


Usprawiedliwiam się sceną z Casino Royale
Bo przecież oni w ogóle nie myli się
Tylko topili smutki w morzu łez

Rzadko się stąd ruszam, myślę, że to błąd
W moich żyłach zamiast krwi
Już chyba płynie prąd
Na koniec jesteśmy chwilą, pamiętaj o tym
Gdy zechcesz szybciej z mostu zejść

Jej ciepły głos obudzi mnie
Znów mówi przez sen
Jej ciepły głos i szczery śmiech
Mój ulubiony dźwięk

Gdy jesteśmy tu, ja nie chcę biec powoli idę
Gdy jestem tu, mam, czego chcę
Znów mówi przez sen

Jej głos obudzi mnie jej głos obudzi mnie
Jej głos obudzi mnie

I znów biegnie kot, usłyszał głos
Który przecież słyszałem też
Kolejny dzień powtórzy schemat swych dróg
I znów będzie tu

Nie zmienię nic i choćbym chciał
To już nie moja gra usłyszał głos i gna
On jej i ona jemu pięknem dnia

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować