Dawid Podsiadło - Szarość i róż tekst piosenki (lyrics)

[Dawid Podsiadło - Szarość i róż tekst piosenki lyrics]

Te paprochy co w kieszeni tak się
Wkręcą w dwójkę albo w klucz
Albo gdy telefon znika
A Ty masz go przy uchu
Gdy pod inny dom przyjeżdża autem
Prosto z moich snów
Albo gdy malutkim palcem
Leciutko o znajomy róg

Disco polo love
Od dziecka po grób
Dobro narodowe
Więc wskakuj na stół
Dni kabaretowe
Aż zaboli brzuch
Sny dwukolorowe
To szarość i róż

Gdy nie patrzą w oczy piramidy
Chcą nam wcisnąć znów
Albo gdy puszczają późno


W nocy głośne łubudu
Gdy już prawie w środku
A odjedzie nam bezczelny bus
A zwłaszcza wtedy
Gdy Ci ważni bronią tylko swoich dóbr

Disco polo love
Od dziecka po grób
Dobro narodowe
Więc wskakuj na stół
Dni kabaretowe
Aż zaboli brzuch
Sny dwukolorowe
To szarość i róż

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować