Kabe, donGURALesko, Joda, VNM, De Nekst Best - Stillo tekst piosenki (lyrics)
Kabe [Bartosz Krupka] Olsztyn, Polska 🇵🇱
[Kabe, donGURALesko, Joda, VNM, De Nekst Best - Stillo tekst piosenki lyrics]
Szybkie życie lekki chód
Rapu głód don na feacie
Słuch na streecie szczeka pies
Miauczą kicie miał Kabe Joda and V
Mówi mi lokalny flex vendor
Na bit wpierdalam się miękko flow kozaków
Ale to bardziej Berlin iż Drezdenko
Życia piękno
Zawdzięczam pieprzonym cash dźwiękom
Chcesz mordo lekko żyć
Wpierw musisz mieć ciężko!
My tu robimy ten cash ciężko by żyć lekko
Ty jesteś zielony w tym jak jebany krem pesto
Raczę się wąsem mordo, nie kreską się
Dres code all black kiedy idę znów na robotę
Tego się nie kategoryzuje mam stylówę
Pod techno i truеschoole, ty masz nerwobóle
Mеntalnie nie siedzimy już na murkach ale
To cię kopie kurwa jak mefedron z Targówka
Wieje halny drzew łamanie, tęgie lanie
Łatwopalne fenomenalne męskie granie
To dla pań, co noszą z tyłu mięsne danie
Mam w planie nieziemskie
Zwycięskie słów nawijanie
Skillami chcemy to jemy
Creme de la cremy tej sceny
Noname'ów wersy to damn it
Na ten temat my niewiele wiemy
Hejter jest niemy, te małe hejty to hieny
Jednego wjebie na fejsa
Fanbase jebnie se z niego te memy
Wielkie szlemy gramy
W nich gemy rozpierdalamy
Problemy rozwiązujemy
Jak chcemy hajs zarabiamy
Jak himeny geny mamy
Brak weny jest nam nie znany
W chuj beny jelemy w bemy
Wsiadamy i odjeżdżamy, ej
Dużo towaru jak w Tesco potem
Się śmiejesz jak dziecko
Podjeżdża kilku koleżków, wszystko co było
To zeszło wokół mur i beton
Luksus z biedą
I kilka mord, które dobrze to wiedzą
To nie dres lecę na każdy blok
Podpalam go od piwnicy po pierdolony strop
Jadą psy to ulatniam się jak
Thc i nie ma mnie za to mi przeleją beszamel
Ale mogę też nawinąć jak jakiś
Wale drin wale z rana gdy zamykają drzwi
Blantów nie pale ale jestem za legalem i
Znam typa co robi pape na legalnej trawie
Ja nie jestem za legalem bo sprzedaje tra
(ej mordo no co ty ej) żartowałem pale pale
Podaje dalej inhaluje stałe co tam dalej
Nie pamietam ale się najarałem
Nawet nie myśl że to fuks albo plecy
Kładę na lub wersy
Co kładą do parteru jak suplesy
Moi ludzie dobrze wiedzą
Ta ekipa jest na lata nie na sezon
Każdej tępej łępie w tępie
Wąty wytępię no pewnie ja rzeźbie w drewnie
I śpiewnie robię tą rzeźnie
Jak bomby w Dreźnie weźmie
I szczeźnie ta scena co wstydu nie ma
Płynnie wykańczam temat tym flow’em VNM’a