Kabe - Cartier tekst piosenki (lyrics)

Kabe

Kabe [Bartosz Krupka] Olsztyn, Polska 🇵🇱

[Kabe - Cartier tekst piosenki lyrics]

Nie chcą otworzyć drzwi, mam ten łom ze sobą
O hajsie mowa, zawsze stoję obok
Grube lata w trasie, nie tą koncertową
Życie szare, ale stack ma kolor
Ludzie tu kłamią, ale liczby nie-e
Świeża gotówka, przechodzi mnie dre-eszcz
Muszę zapewnić rodzinie co je-eść
Twoje drobne mi nie starczą na chle-eb
Suko robię pieniądz incognito
Wypierdalaj mi z tą śliską witą
Wasze słowa puszczam tutaj przez grube sito
Potrzebuje [ _ ], jak potrzebuje pitos
[ _ ]
Ja gotuje, to co szamasz
Chodź nie zima, dosyć sanek
Hit za hitem, to nie sanah
Najpierw kanapka, a sukces poczeka
Za drogie buty mam, nie mogę biegać
Szepcze mi anioł, a kusi mnie [ _ ]
Pieczemy chleb i robimy parmezan
Cztery odmiany mieszają się z Dior


Pierdolę media i jebie mnie PR
Wyciągam rękę to tylko po milion
To nie czasy, kiedy goni mnie KIA

A kiedy Bóg będzie chciał zabrać mi życie
Nie ważne ile na koncie tych cyfer
Nic nie pomoże pisanie R.I.P
Zostanie tylko to co mogłeś widzieć
Karmienie szabla i zginę od szabli
[ _ ] na bagno, tak drogie zegarki
Nie chcę więcej widzieć już łez w oczach matki
Wspinam się na szczyt, a byłem ostatni

Gadają o mnie Mento B, bo do blety wrzuciłem Cali Bag
Świecą oczy mi się, jakbym pił
Ale na Cartier rzuciłem Ice
Ale na Cartier rzuciłem Ice
Gadają o mnie Mento B, bo do blety wrzuciłem Cali Bag
Świecą oczy mi się, jakbym pił
Ale na Cartier rzuciłem Ice
Ale na Cartier rzuciłem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować