Deep, Skor - Woof tekst piosenki (lyrics)

[Deep, Skor - Woof tekst piosenki lyrics]

Trzeba natychmiast żyć
Jest później niż sądzisz
Co ma być to będzie nim Bóg da co daje
Tutaj hedoniści myślą, że mają kupę czasu
Tupet mają miękkie faje
Samozwana nadymana młoda banda, szlachta
Nie musi pracować póki płaci matka
Los to bandyta jednoręki
Bez szczęścia pociągasz
Wajchę i tak nie wyciągniesz pengi
Jak nie wyciągniesz to szykuj etacik
Za 2200 netto przy dobrych wiatrach
Starczy na PKS poranny do pracy, petko
Nie starczy na własny kwadrat
Melancholia i makabra, melanż
Czary mary i abracadabra teraz
Nie zamienisz zmarnowanych szans
Na dużo lepszy
Czas mimo że chciałbyś nie raz
A to Polska biel i czerwień
Masz w dowodzie tu
Kraj co da ci mniej niż byś dał tu psu
Jak nie wyrwiesz sam jej z
Gardła snów zostaje tylko ból
Idziesz na dno w nurt i w muł
Kowadło wiąże sznur tu do stóp
I gardło pełne w pół mętnych wód
Przez lata adoracji tępych suk
Drogocenna i rzadka jest prawda
Półprawdy kupisz tu za pół darmo
Opchną ci je koledzy od jarania
A gdy wjebią w dół to nazwą to karmą
Ecie pecie, to cię poniesie
Terefere elemele taki będzie finał
Pusta kiejda i plucie w pysk jak nie
Zaczniesz żyć zamiast żyć jakbyś zaczynał
Czary mary i abrakadabra, woof, melanż
A potem apatia, woof, woof
Life nastolatka, woof, na oczach katarakta
Woof czary mary i abrakadabra, woof, melanż
A potem apatia, woof, woof
Life nastolatka, woof, na oczach katarakta
Woof czary mary i abrakadabra, woof, melanż
A potem apatia, woof, woof
Life nastolatka, woof, na oczach katarakta
Woof

Nie wszystko jest jakie jest teraz
A teraz nie jest jakie będzie
Czasem sens nie dociera w teraz
A stres zaciera już ręce
A ty chcesz mieć swoje miejsce w
Teraz, nie przedtem, nie potem, to klatka
Na oczach kata karakta, złe intencje
Teraz to twoja pułapka i weź się tym zadław
Jak deep flow ty i ten twój cały week talk
A oni mi mówią to sick
Znalazłem drugiego Deep Skor
Jedyne co widzisz to freak show
Maskarada jednostki
A czas zapierdala tu, tik tok, odpadaj
Albo dorośnij
Ja jestem jednym z tych gości co
Pierdolą ten pościg za lansem
A jak masz synku jakieś wątpliwości
To śmiało wytknij mnie palcem
Ja gardzę takimi jak oni
Mam w genach cały arsenał broni
I chuj mnie za czym ta scena goni
Dobrze wiem jaka jest cena glorii
Dawaj mi moli moli, olimp goni olis
To do twych idoli
Weź to dolicz, prawda boli
Gdzie ta twoja dolly dolly
Chyba się pierdoli, dolly takie polish glory

Czary mary i abrakadabra, woof, melanż
A potem apatia, woof, woof
Life nastolatka, woof, na oczach katarakta
Woof czary mary i abrakadabra, woof, melanż
A potem apatia, woof, woof
Life nastolatka, woof, na oczach katarakta
Woof czary mary i abrakadabra, woof, melanż
A potem apatia, woof, woof
Life nastolatka, woof, na oczach katarakta
Woof

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować