DJ Decks, Killaz Group, Peja - Dla moich ludzi tekst piosenki (lyrics)

[DJ Decks, Killaz Group, Peja - Dla moich ludzi tekst piosenki lyrics]

Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
Nasze życie - brudny rap
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
K do G i Slums Attack

Życie czasem daje w kość nam, wiem
Że mu sprostam
Mam swe zajęcie, jak na okręcie bosman
Czasem go dość mam, jak każdy z was
I nie zmienia wiele kamer i flashy blask synu
Chcę zdobyć czarny pas w przetrwania sztuce
Ciągle się uczę
Wytrwałość będzie mym kluczem
Konsekwencja i wiara
Wrogom zawsze w ryj haram gdy muszę
Na bit wjeżdżam jak taran z animuszem
Tym sie param, bo to jest nasza profesja


W tym mieście, w którym roi się od frajerstwa
Tu gdzie gówniana pensja kłóci
Się z przepychem
Hardcore rapu esensja Kaczor z Guralem
Rychem i tekst z bitem, ten tekst z mitem
Który to wszystko spaja będzie miał lipę
Niejeden zawistny pajac
Robimy najazd na ten mixtape tu
Będzie ambaras, bo robimy zawsze wiksę w chuj
Kolejna strofa i nie ze
Związków jak Jimme Hoffa
Tylko z PDG kartel i okolicę, którą kocham
I okolicę, którą kocham, synu, sprawdŹ to


Kali być, Kali jeść, Kali grać, Kali jarać
Biegać jak kapibara na sali wiara
DJ wali po garach, skratch napierdala
Słuchasz Gurala
Wpadam jak Clay Kastner i trzeci wikser
To jest Decksa Mixtape i cała Hexa robi wiksę
Wjeżdżam na pełnej piździe, słuchacie Dona
Prąd na membranach, dym na oponach
To o nas, czemu, czemu, czemu tak gramy
Czemu tak mamy, szmal zbieramy
Na te wypasione miniwany
Bity wypasione jak z Dominikany panny
A mamy w blokach miniwanny lepiej zapalmy
Palmy nieobliczalny zapalny styl
Wkręca wydarzeń wir, nie kumasz, chuj z tym
DonGuralEsko dziś w Poznaniu w
Nocy będzie jasno
Wiesz jak jest, yo, inny flow
Lecz to samo miasto

To życie mnie przytłacza jak to miasto
W którym staczam
Większość bitem i zaznaczam
Że zwycięstwo jest dla gracza
Mega priorytetem pizgam rap, puszczam w eter
Za ten syf zgarniam pekiel W
Do C poryje dekiel póki żyję mogę wszystko
Wszystko jest możliwe
Jak przepierdolić pierwszy milion i
Odrobić to za chwilę
Od człowieka dla człowieka ten mój
Rap też dla profitów
Pewnie, że te prace mają moc
Kocham to bez kitu
To czas by kilka mitów dziś obalić
Jestem sobą
Zachowuję spokój, płyty dedykuję ziomom
Jestem nocną zmorą co w kozruszach tu na nowo
Tu alkohol, dragi
Seks w tym mieście górę biorą
To jak spacer po linie
Robię szmal jak Johny Cash
W nałogu jak śmieć
Czasem mnie przeszywa dreszcz
Chcesz to chodŹ i weŹ
Bo tu każdy gra o swoje
O przyszłość się nie boję
Kiedyś miałem znacznie gorzej
Wybacz mi Boże, bo nie jestem tu bez grzechu
Przemoc, rap, władza
Nie zabraknie mi oddechu
By chłonąć atmosferę, mam intencje szczere
Jak Boski Diego z piłką tak
Rychu z tym bangerem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować