Dj Soina, Kaczor - Nie będę tańczył (blend) tekst piosenki (lyrics)

[Dj Soina, Kaczor - Nie będę tańczył blend tekst piosenki lyrics]

Poo sprawdź to!
To dla wszystkich skurwysynów aha
Gracz z numerem pierwszym synu!

Ja nie będę tańczył, jak będą mi kurwy grać
Gdy Oni będą tańczyć Ja będę w miejscu stać
Pierdole was i bande wam sprzymierzonych
Jeśli wejdziesz między wrony jesteś skończony
Świadkowie, podsłuchy, telefony, akt tony
I ich strony, zebrały już krwawe plony
To o osadzonych którym się powinęła noga
Leje się ognista woda za nich
Dla nich te słowa tej
Nawija szejk, wprost z łazarskich bunkrów
Czytaj brudnych kamienic z ośrodka
Gniewu i buntu
Gdzie nie zarobisz grubych funtów
Tylko marne grosze
Zamknęli Ci kumpla bo miał
Przy sobie proszek hę?
No proszę, spóźniłem się dziś na spotkanie


Bo mi psy zafundowały ostre fury trzepanie
W planie, mieli znaleźć coś nielegalnego
Nie spodobał im się mój ryj na domiar złego
Nie znaleźi niczego
Lecz się strachu najadłem
Mimo iż nie pobiłem, nie napadłem
Nie okradłem
I nie ja pierwszy odgadłem że to ich metody
Tak jak oni, ulica ma też tutaj swoje chody

Bo to szkieły, psy, mendy, pały (aha)
Koszmarne sny, bójki, przypały (ta)
Wchodzisz do gry choć zysk czasem mały
Nie zatańczymy jak nam kurwy zagrały

Gadam z właściwej strony muru
Bo po niej zawsze stoje
Choć tu pieniądz to guru
Dla niego sprzedał się niejeden gnojek
Po jednej stronie oni, po drugiej my
Setki stron z policyjnych kronik to żniwo gry
O dziwo więzienia niby pękają w szwach
Wysiadaj z auta, szeroko nogi, ręce na dach
Kolejny chłopak zasila policyjny rejestr
Wskazał go palcem kumpel co
Niby frajerem nie jest
Potem chodzi po mieście jak by
Nic sie nie stało ktoś napluje mu w morde to
Powie że mocno lało
Tego mało, niejeden jeszcze poda mu ręke
Bo żyjemy niestety w czasach
Donosów i przestępstw
Wszystko pięknie gdy wyższe sfery pudrują nos
Bo dla nich też dobry balet
Równa się wóda i koks
Kłade na szale dziś lojalność i zaprzedanie
To drugie razy człowiek
Wychodzi krzywe równanie

Bo to szkieły, psy, mendy, pały (aha)
Koszmarne sny, bójki, przypały (ta)
Wchodzisz do gry choć zysk czasem mały
Nie zatańczymy jak nam kurwy zagrały

Kolejny wers o tym jak
Łatwo jest zostać śmieciem
O tym jak łatwo jest
Dać se przyjebać etykiete
Zwykłego baj kurwy to szybko idzie w eter
Jak poczta smsem przegrałeś z kretesem synu
Ten dzień twym kresem i jego jesteś ojcem
Bo ulica jest groźna jak wściekły
Pies z otwartym kojcem
I dobrze wiesz pozna się na tobie każdy
Ten kto prawdy docieka
Nie ten kto tylko szczeka
Ja nie czekam i powie
Wprost jeśli jesteś baran
Tym wersem ukaram gdy trzeba w morde nacharam
Opadła kopara myśleli, że ujdzie płazem
Nie tym razem aż zdechniesz
Będiesz nosił tą skaze
Razem z prawymi ludzmi bo z nimi zawsze piona
Wchodząc do tej gry wchodzisz
Też do tego grona
I niech skonam człowieku jeśli będzie inaczej
Choć zysk czasem mały by
Grać trzeba być graczem

Bo to szkieły, psy, mendy, pały (aha)
Koszmarne sny, bójki, przypały (ta)
Wchodzisz do gry choć zysk czasem mały
Nie zatańczymy jak nam kurwy zagrały

Ja nie będę tańczył, jak będą mi kurwy grać
Nie będę tańczył, pierdole was
Szkieły, psy, mendy, pały fuck off you all
Gracz z numerem pierwszym synu
By grać trzeba być graczem pierwszym synu
To dla wszystkich skurwysynów
Szkieły, psy, mendy, pały
Nie zatańczymy jak nam kurwy zagrały

Totalny brak zasad i nic nie jesteśmy warci
Uważaj życie Cię skarci, Kaczor tym gardzi
Na przekór szkiełowskiej gwardii
I ich poplecznikom
Z pozoru najprosztsza droga jest
Drogą do nikąd synu

KWMSD człowieku
Ja zawsze jade skurwysynom na przekór
KWMSD człowieku
By zawsze jechać skurwysynom na przekór
Phoo!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować