DonGURALesko - Podróż do źródeł czasu tekst piosenki (lyrics)
[DonGURALesko - Podróż do źródeł czasu tekst piosenki lyrics]
Po drugiej stronie głowy
Droga do serca lasu do kłębka linii basu
Bez mapy i kompasu podróż do źródeł czasu)
-Andromeda znaczy śmierć pisał "Krichton"
Może i tak ale najpierw skończę piwko
-Zaraz stop! ˈMaɪk
(ə) l ˈKraɪtən a nie "Krichton"
-Aah, a takie miałem ładne
Wejście coś wymyślę, jeszcze raz
Na niebie tyle gwiazd ponoć
Wszystko z nich to
Może i tak tylko najpierw skończę piwko
To cudowne źródło bije naprzeciwko
Szedłem tyle lat do Shangri La (a teraz)
Zostało parę kroków, spokojne Shinrin'yoku
Cały niepokój pozostał gdzieś w zeszłym roku
Cel jest w oddechu
Terytorium tkwi w moim oku
A mówili, że już nie ma złotych smoków
(mówili, mówili tak)
Szedłem cały czas prosto
Wzdłuż galerii obłoków
Potem skręciłem na wschód za
Wielką burzą loków
Potem przez Górę Czaszek, potem Drogami Masek
Przez pola zapomnianych bitew
Szyszki i piasek
Tratwę Kon Tiki oszczekał przydrożny piesek
Zbudować miasto chcieliśmy
(ale) zabrakło desek
Siedem żyć człowiek uczył się na błędach
A nie pamięta gdzie mieszka pułkownik Buendia
Święty Graal włóczęgów kojotów Skowyt
Milczenie sowy gdzieś po
Drugiej stronie głowy
Droga do serca lasu do kłębka linii basu
Bez mapy i kompasu podróż do źródeł czasu
Święty Graal włóczęgów kojotów Skowyt
Milczenie sowy gdzieś po
Drugiej stronie głowy
Droga do serca lasu do kłębka linii basu
Bez mapy i kompasu podróż do źródeł czasu
Wiatr się zerwał w drzew koronach i zacicha
To są te rzeczy których nie wyrzucił Wicha
Ten co liczył
Że liczy się micha będzie zdychał
Mefistofeles już macha na dnie kielicha
(Zdrowie) w kościele kicham alergię mam
Do tanich wzdychań
Sedno tam gdzie cicha stajenka licha jest
W głowie zbyt wiele pytań
Demony w celi mnicha
Ukradkiem czmycham za niknącym śladem licha
Wszechświat jest tylko drogą to Heller Michał
Szuka Graala Parcifal
Mapy w kory hieroglifach tkwią
Siódmy dzień tygodnia za dziesięć siódma
Upał siódmego grudnia kurwa wokoło Siudmak
Orinoko Paul płynie Fitzcarraldo
Z Rychleb, przez Bialskie, Złote
W Sowie przez Bardo
I dalej w głąb tej rzeki
By trącić Ziemi Struny po grób bez trumny
Nad nim kwitnie ziele Yakruny
Święty Graal włóczęgów kojotów Skowyt
Milczenie sowy gdzieś po
Drugiej stronie głowy
Droga do serca lasu do kłębka linii basu
Bez mapy i kompasu podróż do źródeł czasu
Święty Graal włóczęgów kojotów Skowyt
Milczenie sowy gdzieś po
Drugiej stronie głowy
Droga do serca lasu do kłębka linii basu
Bez mapy i kompasu podróż do źródeł czasu
Ostatnio naukowcy odkryli, odkopali
Maskę Mówcy Króla gdzieś
W zachodniej Sambhali
Ostrożnie wydobyli, spreparowali
Złożyli do gabloty, w pełnym blasku ciemnoty
Przetłumaczyli Traktat o łuskaniu bobu
Ponoć resztę tekstu zabrał Mahmed do grobu
Obłożył klątwą, iluzji mątwą
Podobno obrócą się w proch jak
Robert ci którzy dotkną
Święty Graal włóczęgów kojotów Skowyt
Milczenie sowy gdzieś po
Drugiej stronie głowy
Droga do serca lasu do kłębka linii basu
Bez mapy i kompasu podróż do źródeł czasu
Święty Graal włóczęgów kojotów Skowyt
Milczenie sowy gdzieś po
Drugiej stronie głowy
Droga do serca lasu do kłębka linii basu
Bez mapy i kompasu podróż do źródeł czasu