Dudek P56 - Niby skrzyżowanie (feat. Warunia , Rest Dixon37) tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Dudziński

[Dudek P56 - Niby skrzyżowanie feat. Warunia , Rest Dixon37 tekst piosenki lyrics]

Ludzie przechodzą obok siebie
Jakby byli niewidomi
Na ulicach fury mijają ich
Możesz tam siedzieć
Możesz widzieć z drugiej strony wszystko to
O czym mówię możesz być po drugiej stronie i
O niczym nie wiedzieć
Możesz wychodzić z psem lub
Być przez niego spisywany
Możesz w tym samym momencie wszystko
To widzieć z bramy
Słońce świeci nie dla wszystkich
Taki świat właśnie znamy
Te ulice, bloki, kamienice, życie kochamy
Moment patrzę co widzę
Wystarczy wyjść na ulice
Dalej w przód patrzę w
Samochód i widzę odbicie
Stoję, mała chwila mija
Wszystko zapierdala wokół
Miejski gwar, widzisz, czujesz
Może stoisz gdzieś z boku
Może siedzisz na schodkach i
Coś tam sobie notujesz
Może patrzysz na wszystko i
Szczęścia tam wypatrujesz
Może siedzisz szczęśliwy i czekasz
Na bliską duszę
Może widzisz i kochasz tak, jak ja
Choć nie muszę
Takie niby skrzyżowanie, a popatrz na ludzi
Jedni dalej się złoszczą
U innych uśmiech na buzi
Pomyśl, że też można tu żyć
Po burzy wychodzi słońce
Moje motto życiowe, powtarzam
Póki nie skończę wyciągam z tego lekcje
Byłem przy skrzyżowaniu
I patrzyłem przez chwilę i myślałem se chwilę
Obserwowałem świat, tak po prostu me odbicie
I wyciągnąłem z tej chwili aż tyle

Ludzie radzą se w życiu
Choć ciężko jest (choć ciężko jest)
Często głowy na zryciu
Bo ciężko jest (bo ciężko jest)

Witam na skrzyżowaniu
Gdzie rządzi znieczulica żeroma
Perzyńskiego to Bielańska okolica
Wielu tu się nie zachwyca
Raczej chce zacząć od nowa
Od małolata biegniesz, gdzie zakazana droga
Masz towar, to chowaj, jadą nieoznakowani
Tutaj na skrzyżowaniu już
Niejeden się powalił
Pochwalił? Nie sadzę, mądry ten, kto tu
Nie tam dobrze wiesz co o tym sądzę
Na wywożeńców sram
Tutaj na skrzyżowaniu gdzie pełno wypadków
Nie z Twojej winy albo się zagapisz bratku
Chodnik, drogi, kręte drogi, byś
Ich nie połamał, hamuj
Uważaj na ludzi, nie zabijaj, a ratuj
Bo tu mandatów, zakazów od zajebania
Niejeden tego nie dźwiga, chociaż się stara
I sprana bania tak od rana do wieczora
Tutaj na skrzyżowaniu nie pomyl
Gdzie Twoja droga

Ludzie radzą se w życiu
Choć ciężko jest (choć ciężko jest)
Często głowy na zryciu
Bo ciężko jest (bo ciężko jest)

To dla wszystkich dobrych mordek
Co musieli iść pod prąd
To dla Ciebie, jeśli problem Cię dopada
A nie wiesz dokąd iść, w którą stronę
Czy zatrzymać na chwilę
Na spokojnie, byku wolniej tak
Jak na starym filmie
Skrzyżowanie, ludzi twarze, różne osobowości
Ty się połap kto jest kim, jeden pije
Drugi pości
Trzeci znowu na rogu zbiera hajs bo bezdomnym
Ma tabliczkę z kartonu, to co łaska na leki
Tak uzbiera ze dwie dyszki
Przepierdoli na pętli
Kupi browar i szlugi i coś szarpnie na zeszyt
Skrzyżowanie, zejdź na ziemie, powiedz panie
Szkoda czasu by tak błądzić, wskaż nam drogę
Pokaż bramę gdzie to życie upragnione
Gdzie nie patrzy nikt z kamer
Gdzie nie puka zły policjant tu
Od szóstej nad ranem
Taki świat chciałbym sam tu zobaczyć
Taki świat, łap My Tape, to dla braci

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować