Dudek P56, Konflikt - Noc i dzień tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Dudziński

[Dudek P56, Konflikt - Noc i dzień tekst piosenki lyrics]

Jeden dzień znowu wracam polski
Rap krąg zataczam
Jestem tu konflikt gdzie leci buch taka praca
Dwa zero jeden cztery P56 za stery
Elo trzy dwa jeden zero
Nie emeryt nie bariery
Jak ja kocham to robić ma
Pasja jest mym tlenem
Przekaz plus joint plus muzyka to podziemie
Więc tu jestem i jak Rychu
Też nie tylko ręki gestem
Ale z sercem z ziomeczkami pisze
Pisze wers za wersem
Dobrych ludzi nie brakuje ale z
Siebie też coś daj
Czacha bity pierdol szity i
Tak mordeczko mi graj
Lufa lufa choć nie maj także
Nie mam dziś urodzin
I nie pije ale dziś wypiłem
Se a co mi szkodzi


W nocy księżyc wychodzi chyba kurwa nie zasnę
Jeszcze raz polski rap i konflikty to jasne
Nas tu paru nad miastem
Chyba wszystko rozumiesz
Polski rap polski rap polski rap żyje uwierz

W nocy czy we dnie przemierzamy przez miasto
Coś w głowie ci podpowie i
Nie da ci prędko zasnąć
Posłuchaj tego koleżanko kolego
Warszawski styl i konflikt
Z klimatu zamojskiego

Spójrz na niebo i pomyśl
Swe najskrytsze marzenie
Tyle śmiechu gdzieś obok szybko
Schodzisz na ziemię
To ulice i bloki a nie twoje życzenie
Rzucam skoki są chłopaki
Pozwiedzamy se podziemie
Parę chwil stare czasy
Tu pozdrawiam przyjaciół
Błędy uczą rozumie ten kto za nie zapłacił
Jakoś pusto za pusto żeby jasno się wyrazić
Czekam ludzie piszą w listach
Ziomuś musisz sobie radzić
Płacze w dzień w noc się
Śmieje kurwa fa oszaleję
Nie mów mi że tak nie
Jest serce zabija szelest
Piękny dzień słońce grzeje a
Nadchodzi ciemna noc
Czasem kilka prostych słów jak
Dla bezdomnego koc
To z tego biorę moc że razem się trzymamy
Konflikt tak wykserowany z DDK to nagramy
Zdrówko za nasze plany moje i twoje miasto
Polski rap polski rap znowu nie daje zasnąć

W nocy czy we dnie przemierzamy przez miasto
Coś w głowie ci podpowie i
Nie da ci prędko zasnąć
Posłuchaj tego koleżanko kolego
Warszawski styl i konflikt
Z klimatu zamojskiego

Kolejny dzień i następne zgromadzenie
Szanuję podziemie w tych
Kręgach lojalność cenię
Puste czy pełne kieszenie zawsze
Sobą się nie zmienię
Czy to radość czy cierpienie
Wiem kto ze mną to docenię
Na scenie razem czy tu
W studiu wokal nagrywając
Tak samo życie spierdala wygrasz-
Za uszy chwytając
Nie dając pokonać się całą noc i cały dzień
Ciągle jest ci źle no to
Weź coś w końcu zmień
Cały dzień całą noc czerpię z tej muzyki moc
To jest to doceń to my nigdy nie mamy dość
Kiedy życie daje w kość
Siądź i chwilę posłuchaj
Złap se bucha to pomaga odnaleźć spokój ducha
Wpuść te słowa do ucha kiedy jest zawierucha
Promienie jak palce Boga nakreślą
Ci słońca układ ten co szuka to znajdzie
Jeśli masz swoją głowę
Nie podążaj gdzie wszyscy obierz
Sam swoją drogę elo

W nocy czy we dnie przemierzamy przez miasto
Coś w głowie ci podpowie i
Nie da ci prędko zasnąć
Posłuchaj tego koleżanko kolego
Warszawski styl i konflikt
Z klimatu zamojskiego

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować