Dudek P56 - Notes tekst piosenki (lyrics)
Łukasz Dudziński
[Dudek P56 - Notes tekst piosenki lyrics]
Igorek mi posunął pomysł
Dudek - to potrafisz
Jak i Igorek napisz, spokojnie człowieku
2: 39, pozdróweczki EKU, EKU
Lecę dalej, humor nie ten
Muszę coś zawinąć w blete
Skręcę se taką rakietę
Że opuszczę tą planetę
I nikt mnie dziś nie zatrzyma
Bo coś znów poszło nie tak
Nasuwa się polskie stwierdzenie - o kurwa mać
Co, mam wiać, ze strachu srać
Nie podcierać dupy?
Zobacz jak kuchareczka wjebała łapy do zupy
Nie ta droga mój człowieku
Mój człowieku nie ta droga
Liczmy na prawdziwe cuda, one idą od Boga
Gdzie pójdzie moja noga
Świat długi i szeroki
Zapale i pomyślę, w tym czasie zarzucę skoki
Wyjdę z domu jak obłoki
Które z jointa się unoszą
Jest pierwszy, pisze te wersy
Głosy o to proszą
Zanurzam się w otchłani, kolejny dzień mija
Marzy mi się mordeczko w
Tym momencie tylko wyjazd
Odpocząć gdzieś daleko
Zabrać tą jedyną z chwilą
Odpocząć od problemów gdzie ludzie ledwo żyją
Dni szybko lecą, wena raz jest
Raz jej nie ma dziś za dużo nie napisze
Lecę do koleżki teraz się rozruszać
Trochę sportu na te dni co czasem wpadną
I próbują zdołować, ciągną człowieka na dno
2015, 10 sierpnia wieczór
Dzisiaj kucharka miała ostry
Remont na zapleczu
Jest ze trzydzieści stopni
Na czole krople potu
Choć one zawsze bliżej, a z daleka od kłopotu
Razem z wybranką spraw na głowie kilka mamy
Zamiast psot tu wyjątkowo dziś
Se po odpoczywamy
Jutro znów w teren ruszamy
Razem z nami wsiada farcik
Jutro jest legalizacja
W Polsce to tylko żarcik
14 sierpnia, lecą następne słowa
Dzień po informacji od której pęka mi głowa
Że niby to namowa, że nie ma tych, co byli
Że znów jestem najgorszy
Ten młodszy uwierzyli
Nie tędy droga, lecz niestety moi mili
Notes pęka
To udręka od splątanych zdań na szyi
Się zaciska jak ten uścisk
Który ściska w bólu brzuch
Z dopiską, nie daj się iskrą zapalić jak Bóg
Zanurzam się w otchłani, kolejny dzień mija
Marzy mi się mordeczko w
Tym momencie tylko wyjazd
Odpocząć gdzieś daleko
Zabrać tą jedyną z chwilą
Odpocząć od problemów gdzie ludzie ledwo żyją
Dni szybko lecą, wena raz jest
Raz jej nie ma dziś za dużo nie napisze
Lecę do koleżki teraz się rozruszać
Trochę sportu na te dni co czasem wpadną
I próbują zdołować, ciągną człowieka na dno