Dudek P56 - Wejście (feat. Żary JLB, INKG) tekst piosenki (lyrics)
Łukasz Dudziński
[Dudek P56 - Wejście feat. Żary JLB, INKG tekst piosenki lyrics]
Tylko ciężką pracą ty możesz plony zgarnąć
I ci, co ci nie farcą, ci co nie sprzyjają
Oni mogą sobie gadać tam, a niech gadają
Ty w swoim środowisku musisz być
Jak w wodzie ryba
Ucz się pomimo tego, że już umiesz pływać
W mieście na chodnikach czeka
Cię niejeden test
Ty już wiesz, gdzie iść chcesz
No bo wyznaczyłeś cel
I tylko kiedy będziesz wiedział, że to sedno
Że czas najwyższy zrobić coś
A zwróci się pewno
Że ten strzał to nie pudło
Nie poleci gdzieś w powietrze
I chociaż bywa trudno
Ciągle siły zbieraj większe
To, co najcenniejsze, ty to nosisz w sobie
Przyjdzie taki dzień, gdy samemu se odpowiesz
Po co budzisz się na co dzień
Co jest źródłem twego życia
Ktoś poratuje słowem, też podratuj
Taki zwyczaj
Gdy przyjdzie dzień
Ten jedyny upragniony sen
Gdy wszyscy razem uniesiemy ręce w górę
To wiem czeka już światło
Które rozświetli na noce jak dnie
Chcę podążać tam, chcę podążać tam
Deżawi, deżawi, deżawi, deżawi
Cięty film się powtarza, jak to jest
Często sytuacje do wkurwienia
Jak niechciany deszcz
Ty to wiesz, ja to wiem, wie to Iki
Wie to Żary pierwszy stres
Czarne chmury przeganiamy jak koszmary
P56, to te wersy, które leczą twoją duszę
Jak powtórzę, znaczy chcę
Bo na pewno nie muszę
Jak powtórzę, znaczy wiem
A nie chciałbym spróbować
Sto procent pewności, deżawi
W tym moja głowa
Nawet jak w oczy sypie piach, idę do przodu
A na końcu zobaczymy się tam ziomuś
Powodów mamy dużo, to idziemy dalej po to
I nie stanie nam na
Drodze żaden pierdolony kłopot
Gdy noga stąpa w błoto
A ciśnienie się podnosi
Trzeba coś zrobić, aby pomysł się narodził
Nie czekać po korzyść, notujesz
Kiedy działasz
Chwile łap, przecież ten świat jest dla nas
Gdy przyjdzie dzień
Ten jedyny upragniony sen
Gdy wszyscy razem uniesiemy ręce w górę
To wiem czeka już światło
Które rozświetli na noce jak dnie
Chcę podążać tam, chcę podążać tam
Deżawi, deżawi, deżawi, deżawi
Chciał pozmieniać świat
Kilka istniejących barw
Na zielony, przypalony
Bez cienia żelaznych krat
Jak może być taki start, deżawi, to czemu nie
Zbiorę wszystkie mądrości i siły
I tam cofnę się
I ponownie wystartuję z siłą
Wydeptane ścieżki
Większą niż z tego, co słyną
Przez cały przekaz ciężki
Polecą twardo treści, których potrzebuje duch
P56, JLB, INKG, za was buch
W ogrodzie marzeń dziś kwitną nasze plany
Każdy dzień jest po to, abyśmy je spełniali
Choć często są w oddali
Podążamy w ich kierunku
Ty gruntu nie trać ziomuś
Dziś pod swymi nogami
Sami o to zadbamy, z uśmiechem śmigamy
Choć często gdzieś pod górę
Trzeba wtoczyć kamień
Nam wiary nie brakuje, no bo wiemy
Że wygramy p56, JLB, Hip-Hop
Gdy przyjdzie dzień
Ten jedyny upragniony sen
Gdy wszyscy razem uniesiemy ręce w górę
To wiem czeka już światło
Które rozświetli na noce jak dnie
Chcę podążać tam, chcę podążać tam
Deżawi, deżawi, deżawi, deżawi
Gdy przyjdzie dzień
Ten jedyny upragniony sen
Gdy wszyscy razem uniesiemy ręce w górę
To wiem czeka już światło
Które rozświetli na noce jak dnie
Chcę podążać tam, chcę podążać tam
Deżawi, deżawi, deżawi, deżawi