×DZVØN× - 665 tekst piosenki (lyrics)
[×DZVØN× - 665 tekst piosenki lyrics]
Ma moc by cię rozerwać
Ponura córa Seta się rozkręca
Za ten uraz należała by się lepa
Ale wybaczam ci nietakt
Bo mam w kurwę miłosierdzia
Lylka pancerna wersja, co się nie da
Polegam na uczciwych, a na innych nie polegam
Masz pecha jak se spękasz
Bo cię unicestwię w mękach
Nie masz pojęcia o tych
Przedsięwzięciach nawet we snach
Jestem majętna, ale nie w cash
Bo się bez tego umiem obejść
Robię tobie typie crash test
Więc se szykuj głowę
Jeden bezsens spada, ale rodzi nowych osiem
Gdybym żyła trochę wcześniej
Spalili by mnie na stosie
Jesteś jak 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, joł
Czegoś ci brakuje?
(6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, joł)
6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, joł
Czegoś ci brakuje?
(6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, joł)
Nie poddaję się demonom
Bo nie boję się pomyśleć
Naturalny mam uraz do
Nadprzyrodzonych istnień
Widzę tylko jedno wyjście
Bo życie rozpierdala mi w ekipie kogoś
Co chwile jak w Squid Game
Dziś nie wyjdę, mam poryty biorytm
Bez pokory się gloryfikuje chory, kurwa, shit
Nie porywaj się do roli
Bo cię złożę oczywiście
Niby zmory, ale aktorzy w moim śnie
Każdy się boi apatii
Każdy ma chujnię i o coś się martwi
Jebani fani padaki się zbiegli i
Skapli i będą się lampić
Szybciej, jestem mistrzynią w ich grze
Lalka się obraca, ja mam gotową pozycję
Znam ich taktykę, mogę bez skrupułów iść se
Zaraz przekroczę linię, tylko czekaj
Jak to piźnie
Zaraz przekroczę linię, tylko czekaj
Jak to piźnie (Czekaj, jak to piźnie)
Jesteś jak 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, joł
Czegoś ci brakuje?
(6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, joł)
6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, joł
Czegoś ci brakuje?
(6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, 6-6-5, joł)