Ekran Klimatu Ulicznego - Żyjemy tu od dziecka tekst piosenki (lyrics)
[Ekran Klimatu Ulicznego - Żyjemy tu od dziecka tekst piosenki lyrics]
My żyjemy tu od dziecka, Wola, Warszawa wita
Możesz czuć drżenie membran, kiedy latamy na
Bitach Możesz snuć się po świecie
Przecież wiesz skąd jesteś i tak
Ale wróć na te bloki
Kiedy wjedzie nasza płyta
Jakby ktoś pytał ekran ulicy
Chcemy za pomocą słowa pompować krew
Do tętnicy Chcemy ewoluować, szlifować
Talenty ćwiczyć
Chcemy poukładać w głowach od
Nowa dzieciakom słyszysz otwórz okno, to WWA
Chociaż brzydka i szara to cos
Jednak w sobie ma choć ulice pełne zła
Tak jak ja za nimi tęskni
Ten, co chociaż raz poczuł
Życia smak na krawędzi
Mamy to w sercach, mamy to w głowach
Zegar tyka, ta muzyka krąży po żyłach
Jak towar mamy to w genach, mamy to w sobie
Człowiek jest spełniony
Wtedy kiedy odnajdzie swa drogę
To jest nasz świat, wciąga jak sekta
To jak narkotyk, o tym wie każdy
Kto tutaj mieszka stare kamienice, bramy
Mamy ta dzielnice w sercach
I kochamy te dzielnice
Bo żyjemy tu od dziecka
Żyjemy tu od dziecka
Walczymy, żeby przetrwać
Nie znam lepszego miejsca klimatu ulic ekran
Żyjemy tu od dziecka
Lekka sprawa to to nie jest
Bo to miasto Warszawa w
Ciągłym pedzie głowę gniecie
Czy to dzielnica Wola, Stare Miasto
Czy też Praga dobrze znamy te podwórka
Dobrych ludzi tu pozdrawiam ekran
(ekran) ulicy klimatu to pomocna dłoń
Nie cios w skroń, lecz wspólne zajawki
Majka w dłoń i do walki, żeby to było słychać
Wszystkie osiedla i ławki głową
W rytmie tu kiwać
Nie ma co gdybać, bo czasu braknie
Łatwo i dzis człowiek skończysz
W miejskim bagnie
Idź i zrób cos ze swym życiem
Zanim ono Cię dopadnie
Bo już wielu zapomniało i
Skończyło się fatalnie
Nie patrząc na to od małolata
Od małego dzieciaka wychowani na rapach
Dzielnica Wola atak, dobrze znana nam trasa
Każde podwórko przejściówka i klatowa
Ratuje dupę, gdy grunt Ci się
Obsuwa, tak tu się żyje, lecz
Ja to kocham i dobrze się z tym czuje
Gdy jestem na tych blokach w większości się
Tu znamy wciąż nie żyjąc na pokaz
Pod nogi uważamy i choć nie jedna kłoda
To my mamy ja za nic
Bo znamy się od dziecka i umiemy sobie radzic
Żyjemy tu od dziecka
Walczymy, żeby przetrwać
Nie znam lepszego miejsca klimatu ulic ekran
Możesz czuć drżenie membran, kiedy latamy na
Bitach Możesz snuć się po świecie
Przecież wiesz skąd jesteś i tak
Ale wróć na te bloki
Kiedy wjedzie nasza płyta
Jakby ktoś pytał ekran ulicy
Chcemy za pomocą słowa pompować krew
Do tętnicy Chcemy ewoluować, szlifować
Talenty ćwiczyć
Chcemy poukładać w głowach od
Nowa dzieciakom słyszysz otwórz okno, to WWA
Chociaż brzydka i szara to cos
Jednak w sobie ma choć ulice pełne zła
Tak jak ja za nimi tęskni
Ten, co chociaż raz poczuł
Życia smak na krawędzi
Mamy to w sercach, mamy to w głowach
Zegar tyka, ta muzyka krąży po żyłach
Jak towar mamy to w genach, mamy to w sobie
Człowiek jest spełniony
Wtedy kiedy odnajdzie swa drogę
To jest nasz świat, wciąga jak sekta
To jak narkotyk, o tym wie każdy
Kto tutaj mieszka stare kamienice, bramy
Mamy ta dzielnice w sercach
I kochamy te dzielnice
Bo żyjemy tu od dziecka
Żyjemy tu od dziecka
Walczymy, żeby przetrwać
Nie znam lepszego miejsca klimatu ulic ekran
Żyjemy tu od dziecka
Lekka sprawa to to nie jest
Bo to miasto Warszawa w
Ciągłym pedzie głowę gniecie
Czy to dzielnica Wola, Stare Miasto
Czy też Praga dobrze znamy te podwórka
Dobrych ludzi tu pozdrawiam ekran
(ekran) ulicy klimatu to pomocna dłoń
Nie cios w skroń, lecz wspólne zajawki
Majka w dłoń i do walki, żeby to było słychać
Wszystkie osiedla i ławki głową
W rytmie tu kiwać
Nie ma co gdybać, bo czasu braknie
Łatwo i dzis człowiek skończysz
W miejskim bagnie
Idź i zrób cos ze swym życiem
Zanim ono Cię dopadnie
Bo już wielu zapomniało i
Skończyło się fatalnie
Nie patrząc na to od małolata
Od małego dzieciaka wychowani na rapach
Dzielnica Wola atak, dobrze znana nam trasa
Każde podwórko przejściówka i klatowa
Ratuje dupę, gdy grunt Ci się
Obsuwa, tak tu się żyje, lecz
Ja to kocham i dobrze się z tym czuje
Gdy jestem na tych blokach w większości się
Tu znamy wciąż nie żyjąc na pokaz
Pod nogi uważamy i choć nie jedna kłoda
To my mamy ja za nic
Bo znamy się od dziecka i umiemy sobie radzic
Żyjemy tu od dziecka
Walczymy, żeby przetrwać
Nie znam lepszego miejsca klimatu ulic ekran