Eripe - Wisielczy humor tekst piosenki (lyrics)

[Eripe - Wisielczy humor tekst piosenki lyrics]

Ostatnio się uśmiecham tylko na nieważne
Grobowe miny po moich żartach?
Nawet nie patrzę
Rozumiem tych, co mają mnie za potwora
Dzieciom do snu chcę czytać
Baudelaire i Topora
Chuj wie, czy to pora na takie deklaracje
Ale najbardziej mnie bawią
Dewiacje i dewastacje
Coś mnie pchnęło w paszczę szaleństwa i
Już na zawsze w niej
Zabijam nudę zbijając trumny -
Mów mi Carpenter
Kogo tu podrobić myślę - znów mielę se mięso
Takie tam łóżkowe sprawy
Trup ściele się gęsto
Ogólnie mnie od zawsze łapie
Wkurwienie za często
A od dziś, jak typ ma problem, no to chuj
Niech jebie pies go
Że nie lubię szczekania i


Szybko załatwiam sprawy
To zawsze najlepiej wiem
Gdzie leży pies pogrzebany
Świat jest pojebany, więc
Się śmieje szczerze, beka w chuj
I wisi mi
Że na koniec kabaretu mnie czeka grób

Twoja dupa daje dupy za drobne, masz, idź
Weź daje dupy
A na mieście mówią na nią miss take
Takie żarciki to norma
Tu się nie spinaj ziom
Odpinaj guzik pod szyją
Ja odpinam respirator
Jezu Chryste, będziesz wisiał na ścianie
To nawinąłem szeptem
Żebyś nie ściszał przy mamie
Lubię, gdy ludzie są wrażliwi na ból
Ja nie muszę, ramionami se wzruszę i chuj
Wciąż kamienna twarz
Kiedy matka datki na dworcu zbiera
A cierpiące dzieci to wasza achillesowa pieta
Bieda? Jebać, chuj już z wami
Jesteście półgłówkami
Tu gadam se półsłówkami
Pół na pół to rozbawi
Drugie pół na mnie wkurwione
Teraz czujcie się jak ja
Gdy tylko pół litra na stole
Polej albo olej to i mi nawiń, jak żyć
Już nauczyłem się cieszyć z małych rzeczy
Takich jak wy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować