Esceh, Flips - Robin Hood tekst piosenki (lyrics)
[Esceh, Flips - Robin Hood tekst piosenki lyrics]
Mam chore jazdy widzę window, window, window
I już nie jaram, nie chcesz żebym jarał
Will not i will not biedny jak Detroit
Zabrałaś szczęście
Dałaś szczęście #RobinHood
Myślę co aktualnie mam gdy
Dotykam Twój brzuch
Gubię się w tych zagadkach
Jak w zapięciu stanika
Gubię się w szklance kiedy się nie odzywasz
Pocałowałbym Cię w deszczu w nocy
I czuł Twój dotyk
Lecz w nocy maluję na szybie Twe piękne oczy
Gdy wieczorami siedzisz sama czuję ból
Lecz ten ból sprawia że
Przynajmniej czuję już
Średnio lubię Twoją muzykę, dobrze wiesz to
Ale mogę słuchać jej, kiedy tu jesteś ze mną
Średnio czaję Twoje przekonania Słonko
Ale Ziomy jarając uchylą to okno
Jeśli cokolwiek zmieni nas lub zmieni mnie
Zmień dla mnie mnie się i zabij mnie
Skarbie chcę Ciebie czuć mocno rano
Ale nie wiem czy dano nam to już
Chcę budzić się przy Tobie
Na poduszce mieć tusz
A nie whisky w szklance i kilka stów
Skarbie chcę Ciebie czuć mocno rano
Ale nie wiem czy dano nam to już
Chcę budzić się przy Tobie
Na poduszce mieć tusz
A nie whisky w szklance i kilka stów
Twoja skóra to aksamit
Ja wybucham jak dynamit gdy Cię widzę
Czuję się jakbym był telewidzem
Dla nas ten prywatny bimmer
Pale szluga idę w kimę
Wbijasz tutaj i dajesz siłę
Lubię to z tobą palić lubię się z tobą bawić
I będę to wszystko robił
Puki mnie nie zostawisz serio
Chcę z tobą tak na serio
Zaszyję Cię jak wenflon
Wstrzyknę coś tam na pewno
Nie jakiś tam mefedron
No bo wiem że lubiłaś to robić
Kiedy nie było Cię ze mną
Kiedy byłaś jeszcze twarda jak drewno
A teraz popiół no bo zmiękczyłem
Cię w same sedno jesteś dla mnie jak tętno
W żyłach płyniesz jak krew ou
I mogę na ciebie tak patrzeć
Że mam już mokre gacie i tyle tu w temacie
Smakujmy się w temacie
Smakujmy się w temacie
Smakujmy się w temacie
Smakujmy się w temacie yeah, yeah yeah
Yeah, yeah yeah
Skarbie chcę Ciebie czuć mocno rano
Ale nie wiem czy dano nam to już
Chcę budzić się przy Tobie
Na poduszce mieć tusz
A nie whisky w szklance i kilka stów
Skarbie chcę Ciebie czuć mocno rano
Ale nie wiem czy dano nam to już
Chcę budzić się przy Tobie
Na poduszce mieć tusz
A nie whisky w szklance i kilka stów
Twoja skóra to aksamit
Ja wybucham jak dynamit gdy Cię widzę
Czuję się jakbym był telewidzem
Dla nas ten prywatny bimmer
Pale szluga idę w kimę
Wbijasz tutaj i dajesz siłę