Esceh - ​nie kochały hip hop tekst piosenki (lyrics)

[Esceh - ​nie kochały hip hop tekst piosenki lyrics]

Decyzje łatwopalne jak gwizdki
Które dogaszam sobie na tacce
Nie wygłaszam swoich wizji na wizji
Tylko pcham je na wersy i klatkę
Oni sobie ze mnie jebią
Matkę, my palimy diesel, palimy nafte
W chuju mam te suki namnażane
Brat jest bratem, na wieki, amen

Kilka koła wydałem, nie wydałem
Tylko pcham to dalej
Na wieki wieków jestem trapem
One nie kochały mój hip hop
Tylko to, że jestem wrakiem
Biorę cię na pakę
Jak chcesz ze mną jechać to
Przygotuj się na crashe
Większe niż FL na piraciе
Motaliśmy się na bakę
Teraz jesteśmy skuci gradеm
Ogarniam featy na płytę i


Ogarniam zasięg na bazę
Dużo wydałem, nie jest mi szkoda wcale
Na wieki wieków jestem trapem i
Chuj co będzie potem
Independent, lecę samolotem, dziubki robią
Jakbym robił fotę

Nie każ mi czekać na coś
Jak ja się naczekałem
Proszę daj mi odsapnąć, bądź lekiem
Nie kryształem
Brylant to, ja mam to na bazie scrashowane
Toń ze mną, chodź na dno, na pewno zostaniesz

Brylant to i dziwko ja dzielę się z ziomalem
One nie kochały mój hip hop wcale
Jak chcesz to nalej i tańcz do rana
Tańcz głupia, tańcz, nie musisz udawać
Brylant to i dziwko ja dzielę się z ziomalem
One nie kochały mój hip hop wcale
Jak chcesz to nalej i tańcz do rana
Tańcz głupia, tańcz, nie musisz udawać

Na wieki wieków jestem trapem
Na wieki wieków jestem trapem sOTT
Chociaż było po mnie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować