Esceh - mogen david tekst piosenki (lyrics)
[Esceh - mogen david tekst piosenki lyrics]
To nie baka, tak pachnie Vanish
Moi ludzie są sfrustrowani
Jestem rozjebany jak fujary
Moje serce przeżywa anomaly
Żadnej kawy, ciągle w kurwe trawy
Dawno nie mówiłem do Ciebie "honey"
Jak potrawa to pali na milion
Sposobów będziemy się ranić
To nie Bruno Banani
Trzy pytania do bańki i haramy
Brudny styl ściekami, dziwko to Paryż
Paris, będzie Cię to parzyć
Ale zagoją się rany moje osiedlowe stany
Moje state of mind z Alabamy
Albo mamy, albo będziemy się sadzić
Jak chcesz wejść tu
To nie da rady i wbij se to do bani (czaisz)
Moje poronione plany i podziały
Które sami zbudowaliśmy latami, ej
Mam zaniedbane dziary, oni dbali, no i dobrze
Mam przystępne konszachty, nie mam nic
Co jest istotne
Kiedy ja myślę o Tobie, a wtedy ty o mnie
I to jest pewne jak to, że mamy porytą głowę
Kiedy ja myślę o Tobie, a wtedy ty o mnie
I to jest pewne jak to, że mamy porytą głowę
Kiedy ja myślę o Tobie, a wtedy ty o mnie
I to jest pewne jak to, że mamy porytą głowę
Conarbod to od tyłu dobranoc
Mój banknot umie mówić "te amo"
Nie chcę iść z Twoją małą na salon
I przeproś swą małą, że tu jebie trawą
Masz czerwone gały, bo nas boli to samo
Te osiedla są bramą, oni tego nie zczają
Moi ludzie szczają na waszą poprawność
Tu za balustradą, moje serce - Niewiadom
I przeproś swą małą, że nie jebniemy kielicha
Te osiedla się wstawią
To nasza wspólna micha twoje oczy krwawią
Ja po banknot umiem pływać
Nie mam na imię Michał
Rzeźbię z niczego kapitał
Mam zaniedbane dziary, oni dbali, no i dobrze
Mam przystępne konszachty, nie mam nic
Co jest istotne
Kiedy ja myślę o Tobie, wtedy ty o mnie
I to jest pewne jak to, że mamy porytą głowę
Rosa na mojej buzi, buzi
Mojej paniki już nic nie ostudzi
Buzi, kup sobie Gucci futro
Moje emocje są stałe od Moonrock
Haba, haba, mogliśmy się udusić
Wstawaj, musimy się ruszyć
Zaraz tu wjadą buty, jak na dropie od Supa
My nigdy nie będziemy sobie ufać