Firma - Upadek tekst piosenki (lyrics)
[Firma - Upadek tekst piosenki lyrics]
Jednym tak się ułożyło inni chyba tak chcieli
Opisuje sytuacje tu na naszej polskiej ziemi
Może jestem naiwny ale nie tracę nadziei
Mężatka znów z po pijaku idą w bale
Zwiedzili w ten sposób wiele spelun i toalet
Nie widzą swego upadku
Widzą w sobie dużo zalet
Mam się śmiać czy płakać?
Czy to pogrzeb czy kabaret?
Patrze na dzieciaka na gangstera nie nawali
W podrobach naszych ubrań
Zajebani pseudo-fani
Małolatka rżnie się za kasę bardzo tanio
Kilku rówieśników w szkole poszło by
W ogień za nią
Ona z obcym zgredem się ruchała dzisiaj rano
Co będzie o tym myśleć jak
Już będzie starszą panią
Piętnastolatkowie z dobrych domów ćpają kokę
Przecież perspektywy mieli przed
Sobą szerokie
Młodsze dziewczyny są chętne i mają
Może nie jest to mój problem lecz
Pisze bo spać nie mogę
Ich rodzice z braku czasu wciąż
Nie mogą do nich dotrzeć
Nie chcą widzieć że ich dzieci
Już szykują własny pogrzeb
Oni swoje życie wciąż prowadzą rym kariery
Serce ich córeczki gubi rytm i łapie szmery
Gdzie indziej małolaci ostre ekipy tworzą
Jeden z nich się rozjebał
Dalej razem z nim się wożą
Może oczy otworzą lecz jak dla
Mnie już za późno
Bez zastanowienia chuj z w nich
Wbijam tu na luźno
I choć jak o tym myślę to robi mi się smutno
To niektóre rzeczy trzeba skwitować krótko
Opowiem ci skąd ja to znam
Skąd się bierze tu ten chłam
Wyłam ludzi którzy mieli w
Życiu przecież wiele szans
Jeden raz możesz tylko stąd odejść
Nie prowokuj sytuacji które ciążą na tobie
Póki jesteśmy młodzi
Nie czas taplać się w grobie
Stań na przeciw chorobie
Porządek zrób w głowie
Życie cie testuje, ciebie tylko stać na mało
Ziomek omal nie dostrzegasz upadku
Będzie bolało
Upadek, jaka droga do niego prowadzi?
Z jakich powodów ziomek planuje cie zdradzić?
Czemu matka zaczyna mieć gdzieś dzieci swe?
Giedy stają się dorosłe i czy
Wcześniej już są złe?
Na jakiej jesteś drodze
Czy upadek czeka Cie?
Czy przyszłość widzisz jasno czy
Starasz dojrzeć we mgle?
Kiedy z porządnego gościa robi
Się ćpun i pijak
Kiedy masz wszystko gdzieś i
Wszystko odczuwasz nijak