Firma, Mor W.A. - Być w porządku tekst piosenki (lyrics)
[Firma, Mor W.A. - Być w porządku tekst piosenki lyrics]
(Czło-czło-człowiekowi bra-brat, brat)
Elo Firma
Jak jest między nami? Elegancko!
Bractwo to nasze największe bogactwo
Jak jest między nami? Elegancko!
Bractwo to nasze największe bogactwo
Stolica i galicja być w
Porządku to nie fikcja
Szacunek wobec ziomków i jebana policja
Wszędzie i zawsze – tak na to patrzę
I to jest dla mnie ważne – słowo każde moje
Za które odpowiedzialność biorę
Chociaż czasem myśli mi się przewijały
Czy w porządku jestem z sobą samym
I z bogiem czy moje czyny do myślenia dały
Bliskiej osobie i mnie samemu
Ale to, co robię, płynie prosto z serca
Swojego nie przekręcam
Wśród moich ludzi nie ma na to miejsca
Dlatego opiece boskiej ich polecam
Za nich się modlę pod polskim godłem
Bo to chłopaki dobre!
Ta, dobre chłopaki wWA – KRK konekcja
(Człowiek człowiekowi brat)
(W porządku zawsze)
Czy miałeś kiedyś dylemat
Popadając sprawę w konflikt konfi
A może czego życzę – kariery rozkwit
W porządku postępowanie – weź
To sobie rozkmiń życie, życie
Potem znicze na cmentarzu i po twoim sprycie
I w szacunku czy pogardzie
Rozstaniesz się z tym światem jako
Łeb czy jako twardziel?
Tak naprawdę to weź nadaj swoim czynom barwę
Chłopaczynom dobrym szacunek nie
Pogardę pokaż za frajerski numer nokaut
Więc zważka, elegancka jest tu cała paczka
Z Mor WA za to zrobiona niejedna flaszka
Nie wchodzi w grę porażka
Kombinacja w miastach – taki czas nastał
I niech trwa dalej
System rozpierdalamy stale
Frajerstwo zbiera na żale
Jeden zyskał zaufanie, drugi nie-
Zasługuje na nie te przesłanie – niech to
Będzie dla ciebie kazanie
Sroma kara za złe zachowanie
Za nieprzestrzeganie reguł
A to istotny szczegół
Od ludzi precz, jak nie grasz według reguł
Dlatego ziomka nazywam bratem
Bractwo, przyjaźń to nasze
Największe bogactwo na wylot znam go
Cały czas przy stopie mam go, uliczne tango
Gra gitara, dopóki nie przebierze się miara
Z boku łajza numer odpierdala
Łajza będzie łajzą, niestety
Wszystko w tym samym toku
Nie w porządku ten, kto to widzi, stoi z boku
Być w porządku to czyny, nie tylko nawijanie
Jedno rozdanie co się stało
To się nie odstanie
W chuja granie pozostawia ślady
Bez przesady i ogłady
Firma i Mor WA teraz razem nowym
Mocnym przekazem dla ziomów
Co w siebie nie zwątpili
Nie stracili ani chwili
Cały czas dla psubratów bez litości
Pamiętaj, nic nie zastąpi ci wolności, ta
Rozpoznać wroga na oriencie to
Jedyna słuszna droga
Nie tylko na ulicy przejebane mają i woźnicy
Ja przy swoich
Tutaj wszystko w porządalu jak jeden mąż
Nie ma mowy o wyjebce
Nie tylko przy nagrywce i najebce
To są słowa Firmy z Krakowa
Niech każdy małolat na naszej
Płycie się wychowa
Wtedy jak zawsze do góry podniesiona głowa
Słuchajcie, mówi dobry człowiek z Krakowa
W życiu się różnie zdarza
Jeden się naraża, drugi na słowa zwarza
Być w porządku i nie ściemniać swoich ziomków
To pierwsza podstawa do życiowego wątku
Więc bądź w porządku i nie martw tylko się
Rób od małolata to, co ci się chce
Bądź twardy, bo przegrasz w życiowej grze
Zrozum chłopak, nie chcę dla ciebie źle
Mor WA, Firma – pierwsze spotkanie
W tym kawałku zawarte przesłanie
Człowiek człowiekowi brat
Braci się nie traci te słowa mówią wszystko!
Być w porządku mi się z pewnością nie odechce
Żyjąc w tej kolebce pośród ludzi
Z którymi być chcę
Z innymi nie chce mi się już użerać
Ci to się będą poniewierać
W końcu się doigrają
Bo się naprzykrzają, nie uznają tego prawa
Być w porządku to jak pożywna strawa
Codzienna zaprawa, która mnie napawa
W grę nie wchodzi obawa o utratę tego statutu
Ja nie muszę – ty, jak chcesz, to pokutuj
I nie dyskutuj
Kiedy nie potrafisz z zarzutu się oczyścić
Więcej już nic nie wymyślisz
Co ty sobie kurwa myślisz?
Że tym razem ujdzie ci to płazem?
Co za błazen, nie umiesz się zachować
Tym bardziej pohamować
Będzie chciał cię zniechęcić
Frajerstwo trzeba tępić, szkoda słów
Dłużej języka nie będę strzępić
(Ta, ta, ta)
Reputacja przylega do ciebie jak twa ksywa
Najmniej do powiedzenia ma ten
Co najbardziej się kiwa
Firma, Mor WA – z ulicą komitywa
Nierozerwalne ogniwa
Nie umiesz się zachować, to się zrywaj bywaj
Ulica zbiera czarne żniwa
Kto tu ściemnia – przegrywa
Wprost to się wpierdol nazywa
(Ludzie) Bractwo – to
Nasze największe bogactwo
Pamiętajmy o tym, to ważniejsze od floty
Choć czasami kłopoty, siła
Ty, frajerze, pal wroty
To kolejny motyw antyfrajerskiego wątku
W każdej sytuacji jestem w porządku
Od początku do końca firma elegancko
Dobrych chłopaków w ogóle jak na lekarstwo
I jak jest między nami – powiedzcie to sami
Nie ma kulawych numerów jak między frajerami
I przeciwko frajerstwu F-IR-M-A
Tym razem z Mor WA w Polsce przekaz da
I kolejny kawałek z dobrymi chłopakami
To wielki dla mnie zaszczyt – nawijać z wami
Człowiek człowiekowi brat
Jak jest między nami? Elegancko!
Bractwo to nasze największe bogactwo
Jak jest między nami? Elegancko!
Bractwo to nasze największe bogactwo
Człowiek, człowiek człowiek człowiekowi brat
Brat, brat, brat braci się nie traci
Te słowa mówią wszystko!