Flaszki i szlugi, Urszula Chrzanowska, Abel - Świat się zjebał tekst piosenki (lyrics)
[Flaszki i szlugi, Urszula Chrzanowska, Abel - Świat się zjebał tekst piosenki lyrics]
No cześć, cześć, co jest ziom? Jak siemano?
No wiesz, nie? Siadaj, siadaj browar obok
Dzięki zdrówko! O no, za lepsze czasy, nie?
No, nie musisz nic mówić, wiesz?
Patrzę na to od jakiegoś czasu
Nie wiem co się dzieje w ogóle
Świat inny, zmienił się w mgnieniu oka
Aha a, no, też tak mam ziom
No, popatrz w dół z tego dachu tego w dół
Wszyscy siedzą w tych komputerach
No może, ale nie wiem, nie wiem, nie wiem
No? Ale wiesz? Co?
Siedzimy tu teraz pozbawieni środków do życia
I złoczyńców już nie ma
Wszyscy ukryci w ukryciach, chwytasz?
Powiem Ci że świat się zjebał przyjacielu
Dziś już nikt nie potrzebuje superbohaterów
Rabusie zniknęli, rozbójników też już nie ma
Wszystkich pożarł Face-bu-uk i WWW
Szczaj ten temat
Zacny Kiksie! Pamiętasz jak kopem
Gasiłeś pod dwóch? Żyłeś znakomicie
Teraz generalnie patrzysz: brzuch fuj
Za moich czasów to wszystko było inne
Tak patrząc super-wzrokiem
Zrobili nam krzywdę
Bo nikt już nie wiwatuje kiedy
Widzi nas na niebie
Frunę, WWW-wujek zaspokoił ich potrzebę
Tak dla frajdy, okradam sobie banki
Spooontan
Materialny pieniądz jest niezauważalny
Dla e-konta
I powiedz, Szczał, co tu jest grane?
Jestem bohaterem
Co szybko musiał stać się chamem
W każdej super-śmierci są też super narodziny
Świat znów się o was dowie
Niedługo znów naostrzycie
Grzywy superbohaterowie
Oto koniec superbohaterów bo zniknęło zło
Teraz niesnaski zakańcza przycisk "Lubię to!"
A jeśli ktoś Ci zajdzie mocno za skórę
Pieprzony
Wystarczy że po cichu go dodasz do znajomych
(kurwa) gdzie się podziały spory w których w
Ruch szły pięści a nie myszki
Gdy się wciskało oczy do czaszki
A nie w klawiaturę przyciski
Jesteśmy niepotrzebni! Myślisz?
Spadła naszych usług cena
Superbohater, Jeden Szczał
Nic nie ma w super-kieszeniach
Dużo piję przez te portale
Przeżyję dzisiaj pewnie też się nawalę
Będę latał krzywo katastrofa, klęska
Jedyne co zrobią ha, wirtualna świeczka
Mogę być Kopernikiem i zatrzymać słońce
Ale dla nich Kopernik z Wikipedii to Niemiec
A gorące to są filmy z Kwejka
Niusy z Pudelka
Apdejty z Fejsa, ej weź już przestań
W każdej super-śmierci są też super narodziny
Świat znów się o was dowie
Niedługo znów naostrzycie
Grzywy superbohaterowie
Czuję się co najmniej źle
Terapeuta mi już nie pomaga
Zapuściłem pekaesy
Wyglądam jak ósma plaga błagam
Niech jakiś pojawi się tu bałagan
Abym moją super-mocą mógł
Znów wszystkich poustawiać
Zacny Kiksie, takie czasy elegancja-Francja
Ponoć wszystko jest już w
Internecie niepotrzebna super-pomoc
To kres super dowolności więc chyba tymczasem
Założę super-muzeum
Będę pierwszym eksponatem
To samolot? Nie! To ptak? Tak!
To znowu nie ja
Choć bardzo bym chciał pomagać i
Ratować w opałach damy a tak więcej niż pół
Dnia chodzę teraz nachlany
Wpędza mnie bezradność w alkoholizm
Legendarny bohater bez samokontroli
Szczał, mam pomysł!
To może być przepiękne, wreszcie wróci fejm
Jutro założymy sobie fanklub
Gdzie? Na Fejsie
Gdzie? Na Fa-fa-fa-fa-fa-fa-fa-fa-fejsie
Gdzie? Co? (Bum)
Kiedy nie ma zła wcale nie jest tak dobrze
Dla równowagi potrzebne są łobuzy
Odkurzyć pelerynę, wskoczyć w binokle
To wojna czas zakasać rajtuzy
No to wiesz jak jest, Zacny Kiksie
No wiem, no
Powiedziane zostało, co zostało powiedziane
Ta i generalnie tymczasem, borem lasem, no
No to, no ale hola, hola
Że tak pono sobie zapytam że
Dokąd to? Do żonki?
Nie no, muszę tam sprawdzić tego, nie, wiesz
No Fejsa