FONOPE - Tak, Jak Ja tekst piosenki (lyrics)
[FONOPE - Tak, Jak Ja tekst piosenki lyrics]
Nie mogę skumać, co żeś w głowie miała
Gdy kantem puściłaś mnie dla niego
I ciągle się staram dojrzeć
Jak mogę nie skłamać wprost
Cię nie nazywając ostrzej bo proste
Że nie wiążesz przyszłości z tym gościem
Jak z nim wchodzisz pod pościel
We łbie tylko forsę masz, goń się!
Na co Cię wziął ten palant?
Ile tam miał na koncie
Że zamiast sypiać ze mną
Wolałaś spać na forsie? Za fajną furę
Szykowne ciuchy i za własny kwadrat
Tacy jak on już mają ładną sumę
Tych kobiet i żadnych szans na
Happy end w tym love story
Bym nie dawał raczej
Wiem, że temat skończony
Choćbym do ciebie zmawiał pacierz
W głębi na bank łapiesz
Że taki amant to łamacz serc raczej
I łasy na seks amator tanich zabaw, niż
Kandydat na miłość po grób się skarcisz sama
Kiedy zanim się obejrzysz ten
Frajer cię spławi zaraz
Wtedy nie przychodź do mnie, by łgać i udawać
Nie będzie mi ciebie żal, chociaż byś
Nawet miała łkać i błagać, bo
Gdybyś widziała to tak, jak ja
Zrozumiałabyś od razu skąd się
Bierze ta frustracja że mam do niej prawa po
Tych paru słabych akcjach
Może ci się zdawać po
Której stronie jest racja
Gdybyś tylko tak, jak ja
Gdybyś widziała to tak, jak ja tak, jak ja
Przeczytała wiadomość i złapała za głowę się
Kiedy tamten kolo w końcu skuma wreszcie OCB?
Przeżyła z nim sporo, lecz nadal
Tak być nie może, nie
Szczerze ma już potąd słuchania
O sobie ciągle, że
Leci na czyjś hajs… Ostatni
Rok ona stawiała kolacje
Bo gościu nie miał jaj
By wziąć się do roboty Błaźnie!
Robisz dramę, jakby typ był, kurwa
Milionerem a jej trafił się w końcu
Ktoś bardziej ogarnięty od ciebie
A że przy okazji hajs z
Tym idzie raczej w parze
Twoja męska duma na ten
Właśnie powód zawsze wskaże
Łatwiej wmówić sobie teraz
Że jest chciwą suką
Niż, że cię rzuciła, bo byłeś, kurwa
Wołową dupą! Nie macie już osiemnastu lat
Nie czułeś tego?
Ona nie ma cię już w głowie nawet w snach
Nie zgrywaj zranionego
To, co czuła do ciebie, było zawsze szczere
Lecz to stare dzieje mija rok
A ty już zmorą stajesz się jej myśli
Gdybyś widziała to tak, jak ja
Zrozumiałabyś od razu skąd się
Bierze ta frustracja że mam do niej prawa po
Tych paru słabych akcjach
Może ci się zdawać po
Której stronie jest racja
Gdybyś tylko tak, jak ja
Gdybyś widziała to tak, jak ja tak, jak ja
Gdy kantem puściłaś mnie dla niego
I ciągle się staram dojrzeć
Jak mogę nie skłamać wprost
Cię nie nazywając ostrzej bo proste
Że nie wiążesz przyszłości z tym gościem
Jak z nim wchodzisz pod pościel
We łbie tylko forsę masz, goń się!
Na co Cię wziął ten palant?
Ile tam miał na koncie
Że zamiast sypiać ze mną
Wolałaś spać na forsie? Za fajną furę
Szykowne ciuchy i za własny kwadrat
Tacy jak on już mają ładną sumę
Tych kobiet i żadnych szans na
Happy end w tym love story
Bym nie dawał raczej
Wiem, że temat skończony
Choćbym do ciebie zmawiał pacierz
W głębi na bank łapiesz
Że taki amant to łamacz serc raczej
I łasy na seks amator tanich zabaw, niż
Kandydat na miłość po grób się skarcisz sama
Kiedy zanim się obejrzysz ten
Frajer cię spławi zaraz
Wtedy nie przychodź do mnie, by łgać i udawać
Nie będzie mi ciebie żal, chociaż byś
Nawet miała łkać i błagać, bo
Gdybyś widziała to tak, jak ja
Zrozumiałabyś od razu skąd się
Bierze ta frustracja że mam do niej prawa po
Tych paru słabych akcjach
Może ci się zdawać po
Której stronie jest racja
Gdybyś tylko tak, jak ja
Gdybyś widziała to tak, jak ja tak, jak ja
Przeczytała wiadomość i złapała za głowę się
Kiedy tamten kolo w końcu skuma wreszcie OCB?
Przeżyła z nim sporo, lecz nadal
Tak być nie może, nie
Szczerze ma już potąd słuchania
O sobie ciągle, że
Leci na czyjś hajs… Ostatni
Rok ona stawiała kolacje
Bo gościu nie miał jaj
By wziąć się do roboty Błaźnie!
Robisz dramę, jakby typ był, kurwa
Milionerem a jej trafił się w końcu
Ktoś bardziej ogarnięty od ciebie
A że przy okazji hajs z
Tym idzie raczej w parze
Twoja męska duma na ten
Właśnie powód zawsze wskaże
Łatwiej wmówić sobie teraz
Że jest chciwą suką
Niż, że cię rzuciła, bo byłeś, kurwa
Wołową dupą! Nie macie już osiemnastu lat
Nie czułeś tego?
Ona nie ma cię już w głowie nawet w snach
Nie zgrywaj zranionego
To, co czuła do ciebie, było zawsze szczere
Lecz to stare dzieje mija rok
A ty już zmorą stajesz się jej myśli
Gdybyś widziała to tak, jak ja
Zrozumiałabyś od razu skąd się
Bierze ta frustracja że mam do niej prawa po
Tych paru słabych akcjach
Może ci się zdawać po
Której stronie jest racja
Gdybyś tylko tak, jak ja
Gdybyś widziała to tak, jak ja tak, jak ja