Frosti, Smolasty - Work hard play hard tekst piosenki (lyrics)
Smolasty [Norbert Smoliński] Warszawa, Polska
[Frosti, Smolasty - Work hard play hard tekst piosenki lyrics]
Że nie ma granic
A "Sky is the limit" mówią ci którzy
Są słabi
Ja za swoje zdanie i muzykę dam się zabić
Rozpierdolę wszystko tak jak Navy
Nie będę rozmawiał z lamusami
Małolacik co ręcami se buduje pałac i nie
Wejdzie w drogę mi żadna jebana pała
Jadę kebanem na Kempe opierdolić lawasz
Idę se Francuską, bujam się jak hamak, hamak
Hamak
Na winku roluje bla bla, bla bla, bla bla
I se sikam na opinię, wpierdalam się wyżej
Nie ma że się nie da
Dewizę zapamiętaj dzieciak
Wszystko się ma w bani
Sercu, nogach, jajach, rękach
Nie chcę spełniać snów
No bo raczej mam koszmary
To jest kurwa ciężka praca
A nie pierdolone czary
Na palcach policzę, ej, tych których znam
Przecinam stolicy z materiałem co zrobi hajs
Ej kiedyś bałagany i kredyty
Dzisiaj dupy, knajpy, fani, płyty
Mamo możesz dumna być, ej
A ty chciałbyś być przy tym
Chciałbyś być przy tym
Jak nie byłeś u mnie tydzień
I wpadasz na lonta to od razu przegląd stylu
Tekstego z tego tygodnia
Chłonę żarty, jeszcze coś pisałem wcześniej
To ci to nawinę siedem razy, bo się jebne, o
Dlatego że ciągle robię nuty
Nic innego nie umiem i ciągle robię nuty
Żeby były jakieś kwity, jakieś robię ruchy
Ale dalej palę spliffy i nie mam kapuchy
Ciągle leży jakiś szamach, chcę nowe buty
Gadam z mamą, mówię, że nie ma zamuły
Wstaję rano i nagrywam nowe nuty
Piątek polej wódy
Choć nie chciałem to mnie kusi
Moje życie to jebana sinusoida
Albo high life, albo tułaczka po dnach
Albo dramat, albo mało śmieszny stand-up
Bo to upadam, żeby wstać i dalej biec, tak
Na palcach policzę, ej, tych których znam
Przecinam stolicy z materiałem co zrobi hajs
Ej kiedyś bałagany i kredyty
Dzisiaj dupy, knajpy, fani, płyty
Mamo możesz dumna być, ej
A ty chciałbyś być przy tym
Chciałbyś być przy tym