Galik, Fuso, TPS, Pęku, Żółf, Ero JWP - Zamknięty krąg tekst piosenki (lyrics)
Michał Czajkowski
[Galik, Fuso, TPS, Pęku, Żółf, Ero JWP - Zamknięty krąg tekst piosenki lyrics]
(tak jest) Pęku VETO VETO
Ero JWP, Ero JWP, Żółf Fenomen
(Siemano, Żółf nawija)
TPS, TPS ZDR, Tylko i
Wyłącznie, Galik, Fuso, pęku
Boro Produkcja, tak jest
To prawdziwy hip-hop
To jest hermetyczny krąg
Nie pasuje, wypierdalaj stąd
Zamykam to jak krąg jego hermetyczne grono
Jak DJ 600 Volt, Stereo, mono i swe grupy
Choć jak wielkie jak Antono widzę luki
Już nie będzie tupił, nie wszystko kupi
To jak Środowisko Miejskie nie w las nauki
I w co dobrego, klęskę już nie sterują suki
No i w ja wyjścia angielskie
Zamknięty krąg i muzyka niełatwa
Prawdziwy hip-hop port, raz i dwa teraz zagra
Jak na spox w stylu vandal, one były, będą są
Jak tagi na przystankach, bij mistrza
Obal tron
Zasłużona balanga resetu swoich mord
Nie co dzień, zły standard
Lepiej postaw na sport
Hermetyczne grono - zamknięty krąg
Brak wstępu dla lamusów, tylko real hip-hop
Szybki zwrot
Wracam pomóc jak upadnie mi ziomek
Skaczę przez przeszkody albo depczę po głowie
Nie ma zlituj
Wersja hardcore'u prosto z bloków
Biorę czynny udział, nie stoję z boku
Polegam jak na mnie polegają przyjaciele
Wylewam swą złość, bo mnie wkurwia
Co się dzieje
Brat swemu bratu znowu świnie podłożył
No i psy się cieszą, bo na lata się położył
Chcę dożyć tych czasów
Gdzie miliony przykitrane
Dlatego odpulam wszystkie mordy zakłamane
Jak z moim kolegą weźmiemy to za chwilę
Zawsze działka równa, raj psują nam żmije
Hieny, sępy, a to przecież nie zoo
Tylko i Wyłącznie zamknięty krąg
To jest hermetyczny krąg
Wielu przydatnych rąk
Osób bliskich, nie pasuje, wypierdalaj stąd
I po wszystkim
Wszyscy jedzą tutaj z jednej miski
Nie psach mamy odciski
Więc nosimy rękawiczki
To jest hermetyczny krąg
Wielu przydatnych rąk
Osób bliskich, nie pasuje, wypierdalaj stąd
I po wszystkim
Wszyscy jedzą tutaj z jednej miski
Nie psach mamy odciski
Więc nosimy rękawiczki
To jest zamknięty krąg
Nie każdy wbić tu może
Tylko ten, co ci pomoże
Miej ich w opiece Bożej
Ja na pewno serce włożę, by żyło się lepiej
Nie musisz klepać mnie po plecach
Sam się poklepię
Mam tutaj, mordo, grupę hermetyczną
Jakby coś było nie tak, to wiesz
Że usta milczą
Watahę wilczą, z nami też czarne owce
I nikt tutaj nie uraczy cię marnym towcem
Już jak byłem chłopcem
Wiedziałem z kim nie gadać
Z kim się zadać, żeby hajs to zarabiać
Inni mogą spadać jak liście z drzew
Pochodzę z dziewięćdziesiątych
Byłem mistrzem przerw
Dziś nie zgred, lecz ziomal z doświadczeniem
I z mym zbrojnym ramieniem, wiem
Że coś tam zmienię
Gram trochę na scenie i biję rekordy
A ty się nie interesuj
Bo dostaniesz kociej mordy
To mój zamknięty krąg, idź stąd
Bo nie masz wstępu
Ze mną wciąż ekipa, którą noszę w sercu
Testuj nowy materiał, tu zwiedzam bloki
Pierdol pazerne kurwy
Co pod nogi kładą kłody
Gramy rap nie na zwłokę
A zwłoki tu zostawiamy
Mamy styl, wciąga jak wir, niszczy jak dragi
U nas takie loty, że nie wiem jak mam na imię
Na melanżu jak w cyrku każdy biega po linie
Zdrada i zawiść to obce mi rozkminy
Mi pomaga nienawiść do tych, co tak postąpili
A kiedy słyszę beat, to na nim układam rymy
Wtedy kurwy czują wstyd, a dobrym dodaje siły
Skurwysyny, jak na wasze poczucie winy
Raz się traci zaufanie za
Swoje kurewskie czyny
To hermetyczne grono i ekipa się nie zmienia
Polski rap - wiadomo, póki kręci się ziemia
To jest hermetyczny krąg
Wielu przydatnych rąk
Osób bliskich, nie pasuje, wypierdalaj stąd
I po wszystkim
Wszyscy jedzą tutaj z jednej miski
Nie psach mamy odciski
Więc nosimy rękawiczki
To jest hermetyczny krąg
Wielu przydatnych rąk
Osób bliskich, nie pasuje, wypierdalaj stąd
I po wszystkim
Wszyscy jedzą tutaj z jednej miski
Nie psach mamy odciski
Więc nosimy rękawiczki
Lecą punche, każde wersy zatrute
A ty jakbyś Tourette'a miał
Wyruchałby ci dupę zawijaj swoją trupę
Bo śmierdzi zgniłym trupem
Tu jak Fight Club bijemy cię na stówę
Rozkminiam przekaz
A on jest jeden "zamknij mordę"
Niesiemy niezły wpierdol jak
Statham Transporter
Weź skumaj jedno, ty liryczny kocie
Nie porwiesz tłumu nawet jakbyś
Miał karabin w samolocie
Zataczam palcem koło, ono dziś tworzy krąg
Zamknąłem głowę, cioto, i to mi mówi "klon"
Weź zamknij mordę, bo jebnę jak z nieba grom
DJ, B-Boy, eter, MC to jest hip-hop
To zamknięty krąg, ziom, zobacz to
Argumenty są jak premium flow
Bo te ewidenty za te rapy
Są jak jamajskie blow
Ewidentnie nie masz wstępu na naszą
Zabójcze wersy tu, zdziwiony będzie tłum
Słyszałeś "wrócił Żółf"
Jakie wrócił? Ciągle jestem tu
Czasem brak mi czasu, ale nigdy słów
Kto odpala race tu, jedzie na wyjazd znów?
Kogoś powinął wkurw, pozdro, Tino, Żółf
To jak rodzina, zamknięty krąg familia
JLB jak DI I L Gang, JWP do dziś dnia
Chciałbyś tu nawijał
Ale nie wiesz jak tu wbić
To są mordy, co nie wpuszczą obcych, ziom
Nie puszczą farby psom, wiem, bo jestem stąd
Z tego samego tworzywa, to pewne i chyba
Krew warszawska płynie w żyłach
Zawijaj stąd i wypad tu mamy krąg zamknięty
Nie jesteś nam potrzebny
Tu wciąż te same gęby - starsi od najstaszych
Wyjadaczy, każdy pierdolnięty na swój sposób
Krąg zamknięty, stopuj, stopuj
To jest hermetyczny krąg
Wielu przydatnych rąk
Osób bliskich, nie pasuje, wypierdalaj stąd
I po wszystkim
Wszyscy jedzą tutaj z jednej miski
Nie psach mamy odciski
Więc nosimy rękawiczki
To jest hermetyczny krąg
Wielu przydatnych rąk
Osób bliskich, nie pasuje, wypierdalaj stąd
I po wszystkim
Wszyscy jedzą tutaj z jednej miski
Nie psach mamy odciski
Więc nosimy rękawiczki bang
Niektóre sprawy tu nie zmienią się nigdy
Mam tutaj mordo grupę hermetyczną